Reprezentacja Polski sumiennie przygotowywała się do czempionatu Starego Kontynentu, rozgrywając sporą liczbę gier kontrolnych i biorąc udział w turniejach towarzyskich. Jak postawę biało-czerwonych w tych pojedynkach ocenia Robert Witka? - Pozytywnie, aczkolwiek partnerzy na turnieju w Lublinie powinni być bardziej wymagający. Uważam, że jeżeli chcemy coś ugrać na tych mistrzostwach, to trzeba grać z najlepszymi - zaznacza nowy zawodnik Rosy.
Były zawodnik kadry oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężko jest zaprosić mocnych rywali do udziału w imprezach tego typu, i to w tak krótkim okresie przed rozpoczęciem EuroBasketu. - Nie jest to oczywiście łatwe, ponieważ inne drużyny też układają przeciwników pod siebie, więc na tamtą chwilę dało się takich załatwić - przyznaje.
Na temat dotychczasowej pracy, wykonanej przez podopiecznych Dirka Bauermanna, doświadczony koszykarz wypowiada się w ciepłym tonie. - Wszystko idzie w dobrym kierunku. Te mecze w Belgii, gdzie pokonaliśmy wszystkich rywali, pokazały, że musimy ogrywać takie drużyny, jeśli marzymy o dobrym wyniku na mistrzostwach - podkreśla.
Doświadczonego gracza dziwi sposób, w jaki inni eksperci starają się przekazać swoje odczucia co do szans Polaków na rozpoczynającej się w środę imprezie. - Czytam te wypowiedzi, że marzy nam się medal. Nie można o czymś marzyć, trzeba po prostu wyjść na boisko z taką myślą, że każdy mecz trzeba zagrać bardzo dobrze, wejść odpowiednio w te mistrzostwa - zwraca uwagę.
Zdaniem Witki, recepta na udany wynik jest prosta. - Trzeba starać się wygrać każde pojedyncze spotkanie, bo takie myślenie, że chcemy zdobyć medal, może się dla nas skończyć szybkim zakończeniem tych mistrzostw. Musimy być skoncentrowani na każdym następnym pojedynku, bo nie jesteśmy potęgą, która może zakładać zdobycie medalu - przypomina. - Trzeba stąpać twardo po ziemi i konsekwentnie, mądrze grać, być skoncentrowanym przez 40 minut. Jesteśmy w stanie to zrobić i jestem przekonany, że wyjście z grupy to już będzie sukces. Wtedy ten ciężar zejdzie z graczy i może być jeszcze lepiej - kończy.