ME: Włochy - Rosja: Italia zaskoczyła Rosjan
Mimo braku swoich największych gwiazd Włosi udanie rozpoczęli EuroBasket, dość niespodziewanie pokonując Rosję 76:69. Świetny mecz rozegrał Luigi Datome, autor 25 punktów.
Mimo, że obie drużyny przystępowały do mistrzostw Europy ze sporymi ubytkami kadrowymi, to przed pierwszym spotkaniem więcej szans dawano brązowym medalistom sprzed dwóch lat. Rosjanie w środowy wieczór na prowadzeniu byli jednak tylko przez... 19 sekund.
Włosi, którzy niedawno jeszcze przegrali w sparingu z Polską, rozpoczęli od mocnej gry w ofensywie. Trójkami raził Marco Belinelli, który na początku drugiej kwarty miał już 11 punktów, a Italia prowadziła 28:18.
Rosjanie długo nie potrafili wrócić do gry. W trzeciej kwarcie przegrywali już różnicą 17 oczek i mało kto wierzył w ich końcowy sukces. Zryw w ostatniej odsłonie pozwolił jedynie nieco zmniejszyć deficyt. Najjaśniejszym punktem Sbornej był Aleksiej Szwed, autor 17 punktów i pięciu asyst.
Wśród zwycięzców wspominany już Belinelli zgromadził 16 punktów i rozdał pięć asyst.
W czwartek Włosi mierzą się z Turcją (godz. 17:45), która niespodziewanie przegrała z Finlandią, z kolei Rosja spotka się z Grecją (godz. 21).
Rosja - Włochy 69:76 (18:25, 11:17, 13:14, 27:20)
Rosja: Szwed 17, Monia 13, Fridzon 12, Antonow 8, Ponkraszow 6, Woronow 5, Karasiew 3, Waliew 3, Sokołow 2, Kułagin 0, Chwostow 0, Sawrasienko 0.