Viktor Sanikidze: Byliśmy przygotowani na duet Lampe-Gortat
- Wiedzieliśmy, że Polacy dysponują dwoma świetnymi zawodnikami pod koszem i będą chcieli to wykorzystać - mówił po meczu Viktor Sanikidze, lider gruzińskiej ekipy.
Innym ważnym graczem w ekipie Igora Kokoskova był Manuchar Markoishvili. Skrzydłowy zdobył 18 punktów. Obaj zgodnie podkreślali po meczu, że kluczem do zwycięstwo było zatrzymanie wysokich zawodników. - Znaleźliśmy sposób na powstrzymanie ich wysokich zawodników. To było kluczowe. W ogóle defensywa była w tym meczu najważniejsza. W pierwszej połowie Polacy zdobyli tylko 22 punkty. Zrobiliśmy naprawdę dobrą robotę. Aczkolwiek ten mecz jest już za nami i myślimy już o kolejnym rywalu - Chorwacji - podkreślał Markoishvili.
Gruzini pomimo braku Zazy Paczulii oraz Tornike Shengalii pokazali wielki hart ducha. Zagrali bardzo ambitnie. - Nie mamy w swoim składzie Pachulii ani Shengalii, ale do naszego zespołu dołączyło kilku nowych zawodników. Każdy kolejny trening, sparing powodował to, że zgrywaliśmy się i poznawaliśmy się coraz bardziej. Może właśnie to, że byliśmy dobrze ze sobą zgrani spowodowało, iż byliśmy wyluzowani i gotowi do walki z Polakami - podsumował Markoisvili.