Elijah Johnson miał być jednym z liderów Anwilu Włocławek, a gwarancją klasy i wysokich umiejętności 23-letniego Amerykanina miała być uczelnia Kansas - jedna z najlepszych w NCAA.
I choć umiejętności czysto koszykarskich zawodnikowi nie brakowało, brakowało mu jednak odpowiedniego nastawienia do gry za oceanem. Problemy adaptacyjne gracza, potęgowane przez niego samego, spowodowały, że decyzją sztabu trenerskiego, koszykarz na początku września nie pojechał z zespołem na turniej do Katowic. Następnie zaś nie wziął udziału w dwumeczu kontrolnym z Treflem Sopot.
Po absencji na katowickiej imprezie, Johnson został przywrócony do treningów, ale znalazł się na cenzurowanym. Swojego zachowania jednak nie poprawił, więc ostatecznie zdecydowano o rozstaniu.
- On niestety nie umiał się dostosować do roli w zespole. Nie potrafił pogodzić się z faktem, iż nie zawsze będzie graczem, od którego wszystko może zależeć. Można powiedzieć, że był za bardzo wyluzowany w swoim podejściu do koszykówki - powiedział portalowi anwil.wloclawek.pl Andrzej Pluta, asystent trenera Anwilu Włocławek.
Obecnie klub oraz agent pracują nad rozwiązaniem umowy gracza. Poszukiwany jest również zawodnik, który wypełni lukę po Johnsonie.
[b][urlz=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
[/urlz][/b]