Przyszedł czas na wygrywanie, zapowiedź meczu Energa Toruń - ŁKS Łódź

Zespół z długoletnią tradycją, czy zbudowana na solidnych podstawach, młoda i dynamiczna drużyna? Oba te zespoły muszą już zacząć wygrywać żeby liczyć się w ligowej tabeli. Dla Energi kończy się okres związany z "medalową serią" - dość feralnie ustawiona rozpiska meczowa, w której Katarzynki zagrały trzy mecze z rzędu z ubiegłorocznymi medalistami. Mimo porażek w tych spotkaniach Katarzynki pokazały, że potrafią podjąć walkę z każdym z tych rywali.

Zespół ŁKS-u w ostatnim spotkaniu pokonał dwunastoma punktami Cukierki Odrę Brzeg, a doświadczenie grających tam zawodniczek Sylwii Wlaźlak, Edyty Koryzny czy Katarzyny Kenig powinno już zacząć procentować.

W barwach drużyny łódzkiej zaprezentują się dobrze znane toruńskiej publiczności Lada Kovalenko i Alicja Perlińska. Wśród kibiców na pewno wzbudzi również sentyment osoba Doroty Sobczyk, która przed kilkoma sezonami jeszcze pod nazwiskiem Piątkowska zdobywała punkty dla torunianek i to właśnie jej postawa w ostatnim meczu dała pewne zwycięstwo drużynie ŁKS-u.

W grze zespołu Energi ponownie wielki nacisk kładziony jest na grę zawodniczek podkoszowych: Jacqueline Moore i Hollie Merideth. O postawę Patrycji Gulak można być raczej spokojnym – prezentuje się najlepiej i najrówniej z środkowych zespołu Katarzynek.

Czym może zaskoczyć ŁKS? Od dawna wiadomo, że łódzka drużyna bardzo lubi bronić systemem strefowym. Nie powinno to jednak sprawiać toruniankom problemu, gdy zagrają z dużą skutecznością i wykorzystają swoje atuty podkoszowe.

Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:30.

Źródło artykułu: