Witka o Johnsonie: Nie sprawia żadnych kłopotów
Elijah Johnson od kilku dni przebywa w drużynie Rosy Radom. Jak na razie nie sprawia on żadnych problemów i wydaje się, że jeśli będzie w optymalnej formie, to może być jednym z objawień TBL.
Sam zawodnik nie ukrywa faktu, że lepiej się czuje w Radomiu niż we Włocławku. - Tutejszy klimat wokół klubu odpowiada mi bardziej niż we Włocławku - przyznaje amerykański koszykarz.
Pomocną osobą dla Johnsona w ekipie Wojciecha Kamińskiego jest... jego kuzyn - Korie Lucious, który jest z drużyną od początku przygotowań. - Myślę, że obecność Luciousa może mu bardzo pomóc. Na razie większość czasu spędzają razem - zaznacza Robert Witka.
Johnson w Radomiu rozegrał już dwa spotkania. Przeciwko Polpharmie rzucił 14 punktów, z kolei w meczu z Jeziorem Tarnobrzeg uzyskał 15 oczek. - Z dnia na dzień coraz więcej dobrego można o nim powiedzieć, bo jak on przyjechał to przeszedł tylko rozgrzewkę i od razu wyszedł na parkiet. Widać, że chciał się pokazać. Czasami jest tak, że jak za bardzo chcesz to ci nie wychodzi. Miał parę takich akcji na przełamanie, ale z drugim meczu zagrał już lepiej - podkreśla Witka.