Stelmet mimo porażki pozostawił po sobie niezłe wrażenie po pierwszym meczu TBC 2013. - Przez większą część spotkania prezentowaliśmy się bardzo dobrze - stwierdza Kamil Chanas, rzucający mistrza Polski. I ciężko się z nim nie zgodzić, ponieważ przez trzy kwarty to drużyna trenera Mihailo Uvalina prowadziła grę i zespół EA7 Armani musiał gonić wynik. - Tak naprawdę to wszystko szło po naszej myśli dopóki zespół Armani nie postawił obrony strefowej, wobec której nie trafiliśmy kilku rzutów i niestety przegraliśmy, ale myślę, że nasza gra wyglądała pozytywnie - dodaje Chanas.
Trener Uvalin bardzo dużo rotował składem, ale pominął wychowanka Śląska. Dlaczego? Na to pytanie odpowiedź zna chyba tylko trener Stelmetu. - W meczu z Armani nie odnalazłem się w ogóle i tyle mogę powiedzieć - przyznaje z ironią sam zainteresowany. Sytuacja wydaje się być dziwna, ale decyzje w doborze zawodników podejmuje trener i po jednym meczu chyba jest za wcześnie na wyciąganie daleko idących wniosków. - W naszym składzie jest masa nowych
zawodników i jeszcze sporo pracy przed nami żeby drużyna się zgrała - dodaje zawodnik mistrza Polski. A co sądzi o swojej przyszłości w rotacji zespołu Stelmetu? - Trzeba cierpliwie pracować i pozytywnie spoglądać w przyszłość, bo przed nami bardzo długi sezon więc trzeba być gotowym w każdej chwili - kończy Kamil Chanas.