Kapitan WKS-u Śląsk: Obraz Śląska będzie jak w meczu z Turowem

W niedawnym spotkaniu rozegranym w ramach Tauron Basket Cup WKS Śląsk Wrocław uległ Stelmetowi Zielona Góra aż 74:105. Wrocławianie nie dopuszczają jednak, że taka sytuacja powtórzy się z Anwilem.

Już w najbliższą sobotę WKS Śląsk Wrocław zmierzy się z Anwilem Włocławek. Mecze tych obu ekip zawsze dostarczają ogromnej ilości emocji, a przez kibiców nazywane są "świętą wojną".

Wrocławianie w niedawno rozgrywanym turnieju Tauron Basket Cup wysoko przegrali ze Stelmetem Zielona Góra. W potyczce z zespołem z Włocławka nikt nie zakłada jednak podobnego scenariusza. - Nie wyobrażam sobie, żeby obraz Śląska Wrocław był taki jak w spotkaniu z... 100 punktów straconych u siebie... W porządku, w meczu z mistrzem, ale to nie ma znaczenia. Mam nadzieję i wierzę w to, że obraz Śląska jest taki, jak w spotkaniu Turowem. Na to pracowaliśmy dwa miesiące i tego od nas wymaga trener, sami od siebie tego wymagamy. Wiem to i wierzę w to, że tak właśnie będziemy grać, albo będzie grać nawet lepiej - skomentował Adrian Mroczek-Truskowski, kapitan WKS-u Śląska Wrocław.

Potyczka Śląska z zespołem PGE Turów Zgorzelec zakończyła się wojną nerwów. Rzuty wolne Tony'ego Taylora dały jednak minimalną wygraną zawodnikom ze Zgorzelca, który zwyciężyli 76:75.

Komentarze (1)
avatar
tomasg
10.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mroczek czy truskowski ?
Adrian zdecyduj sie ! bo w koszu im mniej tym lepiej-błedów kroków nazwisk!