Leszek Marzec: Zadecydowały punkty zmienników
Opiekun Stabill Jeziora jako główną przyczynę porażki w starciu z Rosą Radom podaje małą liczbę punktów uzyskanych przez zawodników rezerwowych oraz wiele przestrzelonych rzutów wolmych.
Zgodnie z oczekiwaniami, Rosa pokonała na własnym parkiecie Stabill Jezioro w sobotnim meczu pierwszej kolejki Tauron Basket Ligi. Pojedynek, jak i te w poprzednim sezonie pomiędzy obiema drużynami, dostarczył jednak wielu emocji. - Myślę, że spotkanie podobało się kibicom i wszystkim osobom zgromadzonym na hali. Jego losy rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej kwarcie - podkreśla Leszek Marzec.
Tak jak i jego podopieczny, Chase Simon, opiekun Jeziorowców dostrzega głębię składu radomian. - Chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na jeden aspekt: punkty zmienników. Po stronie Rosy zawodnicy wchodzący z ławki zdobyli 32 "oczka", u nas tylko 7 - zaznacza.
Goście nie grzeszyli również jeśli chodzi o skuteczność z linii osobistych. - Przestrzeliliśmy zbyt dużo rzutów wolnych, bo bodajże 11, w ten sposób nie można wygrać meczu na wyjeździe - przyznaje. - Cieszę się, że pokazaliśmy dobry basket na tyle, na ile nas stać - kończy optymistycznym akcentem Marzec.