Sebastian Kowalczyk: Niektórzy już nas przed sezonem skreślili

Sebastian Kowalczyk i jego koledzy w niezłym stylu rozpoczęli sezon 2013/2014. - My walką pokazujemy, że można ograć każdego - zaznacza rozgrywający Asseco Gdynia.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
12 punktów, 5 asyst oraz 4 zbiórki to bilans Sebastiana Kowalczyka w niedzielnym meczu przeciwko AZS-owi Koszalin. Zawodnik mógłby być w pełni zadowolony, gdyby nie pięć strat, które popełnił. On i jego koledzy sprawili jednak swoim kibicom miłą niespodziankę, ponieważ ograli dość łatwo Akademików 77:65. - Chcieliśmy bardzo mocno wejść w mecz, bo wiedzieliśmy, że AZS na początku też będzie grał bardzo agresywnie, intensywnie, ale zatrzymaliśmy ich w miarę szybko - mówił po meczu rozgrywający.

Zawodnik podkreślał fakt, że ekipę Asseco wielu nie docenia. - Ja już wcześniej to mówiłem, że papiery nie grają i będziemy walczyć. Wielu nas już przed sezonem skreśliło i stawiało nas w roli outsidera tej ligi, ale my walką pokazujemy, że można ograć każdego. Wychodzimy na parkiet z wielką ambicją i to przynosi efekty - powiedział 20-letni gracz.

Czy to, że niektóre teamy mogą lekceważyć drużynę z Gdyni, ma jakiś wpływ na samych zawodników Davida Dedka? - Niektórzy mogą podejść do meczu z taką myślą, że to będzie spokojne zwycięstwo, ponieważ jesteśmy młodą i niedoświadczoną ekipą. U nas z kolei się nic zmienia, bo wychodzimy na parkiet i dajemy z siebie 100 procent - ocenił Kowalczyk, który obok A.J. Waltona był najlepszym zawodnikiem Asseco Gdynia.

- A.J. Walton zdecydowanie pozytywnie zaskoczył. Ja już wcześniej wiedziałem, że to bardzo dobry gracz. Na treningach prezentuje się rzetelnie. Zresztą jest to zawodnik po bardzo dobrej uczelni, więc można od niego dużo się uczyć. Potrafi pociągnąć zespół do przodu - podkreślał Kowalczyk.

Liderem jeszcze nie jestem - rozmowa z A.J. Waltonem, graczem Asseco Gdynia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×