O wygranej Twardych Pierników nad Spójnią Stargard Szczeciński zadecydowała dyspozycja podkoszowych. Torunianie od początku zdominowali rywalizację pod tablicami (23:13 po pierwszej połowie i 43:23 po końcowej syrenie w statystyce zbiórek). Nawet obwodowy koszykarz, Jacek Jarecki do 17 punktów dołożył 7 zbiórek. Świetnie jednak spisali się wysocy. Adam Lisewski zanotował 15 pkt i 10 zb, a Tomasz Wojdyła 12 oczek i 10 zb. Skuteczny tego dnia był również Wojciech Barycz, który częściej punktował jednak z dystansu. Wśród rywali z podkoszowych dobrze wypadł jedynie Łukasz Bodych (17 pkt i 8 zb). On jednak również często punktował z dystansu podobnie, jak cały zespół (11/24 za 3 punkty), co spowodowało, że Spójnia więcej punktów zdobyła właśnie z za łuku.
Torunianie od pierwszych minut wyszli na prowadzenie (8:0). Podopieczni Grzegorza Sowińskiego rozbijali dziurawą obronę strefową Spójni i po chwili przyjezdni zmienili taktykę. Nadal jednak nie radzili sobie w obronie, a trener Ireneusz Purwiniecki coraz bardziej się denerwował na swoich graczy, by w szóstej minucie przy stanie 19:5 wykorzystać drugą przysługującą mu przerwę. Od tego momentu stargardzianie toczyli wyrównany bój z niepokonanym w tym sezonie przeciwnikiem. W zespole z Pomorza Zachodniego prym wiedli zmiennicy, którzy zdobyli większość punktów. Oprócz wspomnianego Bodycha z dystansu trafiał też Adrian Suliński, natomiast kłopoty w ataku mieli Jerzy Koszuta i Tomasz Ejsmont, którzy wyróżniali się w poprzednich meczach.
Scenariusz kolejnych kwart był podobny. Torunianie powiększali przewagę nawet do blisko dwudziestu oczek, by następnie pozwolić przeciwnikom na zmniejszanie strat. Szczególnie w drugiej i trzeciej odsłonie zaowocowało to dobrymi dla przyjezdnych rezultatami, lecz końcówka meczu należała do Twardych Pierników. Na początku drugiej połowy kontuzji doznał Wiktor Grudziński, który wybił palec.
Stargardzianie mimo dobrze nastawionych tego dnia celowników nie zdołali zagrozić gospodarzom zbliżając się na maksymalnie dziewięć oczek. Spójnia popełniła tylko 10 strat, a PC SIDEn 16. Na wyróżnienia zasłużyli rozgrywający obu klubów. Łukasz Wilczek zdobył tylko punkt, lecz miał 9 asyst. Łukasz Żytko nie trafił do kosza, lecz dołożył 4 asysty, a 11 kluczowych podań na swoim koncie zapisał koszykarz Spójni, Michał Kwiatkowski. Gospodarze po sobotnim zwycięstwie zostali liderem I ligi, natomiast goście zamykają tabelę i są jedyną ekipą bez wygranej.
Polski Cukier SIDEn Toruń - Spójnia Stargard Szczeciński 79:62 (23:14, 20:18, 20:20, 16:10)
PC SIDEn: Jarecki 17, Lisewski 15, Barycz 12, Wojdyła 12, Śmigielski 10, Perka 8, Stępień 4, Wilczek 1, Bochno 0, Grochowski 0, Plebanek 0, Żytko 0.
Spójnia: Bodych 17, Suliński 11, Jurewicz-Johnson 9, Wróblewski 8, Kwiatkowski 6, Koszuta 4, Soczewski 4, Zarzeczny 3, Ejsmont 0, Grudziński 0, Wojdyr0.