LaceDarius Dunn: Polska liga jest silniejsza od portugalskiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

LaceDarius Dunn zawodzi i nikt tego w Koszalinie nie ukrywa. Amerykanin miał być liderem koszalińskiego teamu, ale jak na razie daleki jest od swojej normalnej dyspozycji.

LaceDarius Dunn do Polski przychodził z łatką świetnego strzelca, gracza, który szybko zbawi Tauron Basket Ligę. Tymczasem Amerykanin na samym początku ma spore problemy. 31 punktów w trzech spotkaniach nie jest wynikiem zadowalającym działaczy, sztab szkoleniowy, jak i jego samego.

- Na pewno liga polska jest lepsza od portugalskiej, jest więcej wyrównanych drużyn, ale wszędzie tak naprawdę gra się tak samo. Koszykówka na całym świecie jest taka sama i na pewno nie jest tak, że w Polsce ciężej mi się gra. Wiem na co mnie stać i wierzę, że w kolejnych meczach to pokażę - mówi na naszych łamach Dunn, który zapewnia, że nie ma żadnych problemów adaptacyjnych.

LaceDarius Dunn zawodzi
LaceDarius Dunn zawodzi

- Nie ma żadnych problemów w drużynie. Czuję się bardzo dobrze w Koszalinie. Wiedzieliśmy, że będziemy mierzyć się na początku sezonu z bardzo trudnymi, jak i wymagającymi rywalami. Po prostu jak na razie nie udało się nam zwyciężyć, ale uważam, że w niedalekiej przyszłości powinniśmy wrócić do dobrego rytmu - zapewnia amerykański strzelec.

Koszalinianie po trzech meczach mają trzy porażki na swoim koncie. W poniedziałek jadą na spotkanie do Zielonej Góry, gdzie zmierzą się ze Stelmetem. -  Wiem, że nie mamy na swoim koncie żadnego zwycięstwa, ale chcemy to zmienić. To dla nas trudne doświadczenie, ale jak wszyscy będziemy trzymać się razem to wszystko pójdzie w dobrą stronę - zaznacza LaceDarius Dunn.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu:
LaceDarius Dunn powinien opuścić AZS Koszalin?
Tak
Nie
Trudno powiedzieć
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)