Kontuzja Waltona pokrzyżowała plany Asseco?
To m.in. za sprawą A.J. Waltona goście z Gdyni zaczęli odrabiać straty w sobotnim meczu z Polpharmą. Amerykanina zabrakło jednak w najważniejszych momentach.
Nie da się ukryć, że w samej końcówce w szeregach gdynian zabrakło właśnie amerykańskiego rozgrywającego, który był w znacznie lepszej formie niż Sebastian Kowalczyk. To właśnie dzięki dobrej postawie Amerykanina odrobiło większość strat w drugiej połowie. Walton zdobył 8 punktów, miał 3 asysty i wymusił aż 9 przewinień.
- W pierwszej połowie fatalnie dzieliliśmy się piłką. Aż trudno to racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego tak się działo. W przerwie trener powiedział kilka mocnych słów i nasza gra wróciła do normy. Dzieliliśmy się piłką i zaczęliśmy odrabiać straty - podkreśla Walton, który jest jednym z wyróżniających się zawodników Asseco Gdynia.
Gdynianie w niedzielę zmierzą się z Kotwicą Kołobrzeg.