Szczecinianki są jednym z beniaminków Basket Ligi Kobiet. Mimo to, zespół dowodzony przez trenera Krzysztofa Koziorowicza zajmuje piąte miejsce w tabeli. To dobry, jak na pierwszy sezon ekstraklasowych wojaży, rezultat. Czas na ocenę gry Wilków przyjdzie jednak po zakończeniu rozgrywek. W sobotę koszykarki ze Szczecina zagrają z Widzewem Łódź, który zajmuje ósme miejsce i wygrał zaledwie dwa z ośmiu spotkań.
W poprzedniej kolejce Wilczyce mierzyły się w Szczecinie z silną drużyną Wisły Can Pack Kraków. Gospodynie przegrały zdecydowanie 56:77, ale zagrały z determinacją i bez kompleksów, co należy pochwalić. Najlepiej punktującą szczecinianką była Naketia Swanier, która zdobyła 15 punktów. Barierę 10 oczek przekroczyła też Jasmine Erving. Amerykanka w kolejnym z rzędu meczu zaimponowała swoją skutecznością.
Najbliższy rywal beniaminka, w minionej kolejce konfrontował się z MKS MOS Konin. Minimalnie lepsze w tym starciu okazały się zawodniczki z Łodzi, wygrywając 89:84 na parkiecie rywala. Aż 23 oczka w tym meczu zdobyła Paulina Rozwadowska. Podwójną zdobyczą pochwalić się mogła Tynikki Crook, która zanotowała 21 punktów i 15 zbiórek.
Szczecinianki zdecydowanie lepiej radzą sobie na wyjazdach w tym sezonie. Bilans takich starć to trzy zwycięstwa i jedna porażka. W domowych starciach jest dokładnie odwrotnie. Wilczyce przegrały trzykrotnie, a wygrały tylko raz. Spotkanie z Widzewem zapowiada się więc bardzo emocjonująco. Przyjezdne muszą zacząć odnosić zwycięstwa, jeśli chcą walczyć o miejsca w górnej połowie tabeli.
Początek meczu Widzew Łódź -King Wilki Morskie Szczecin, już w najbliższą sobotę o godzinie 18.