Na minus w tym spotkaniu była postawa w defensywie. - Astoria walczyła, a my wyglądaliśmy jakbyśmy czasami nie do końca grali w koszykówkę. Mam duże pretensje do swoich zawodników. Zabrakło zaangażowania i walki. Goście zebrali więcej piłek, mieli więcej ponowień akcji, zdobywali też wiele łatwych punktów z kontry. Nie wracaliśmy do obrony tak jak ćwiczymy na treningach. Nie mogę się tylko przyczepić do naszej postawy w ataku - mówi Krzysztof Szablowski, trener ostrowskiego zespołu.
"Żółto-niebieskim" najbardziej we znaki dał się Mateusz Bierwagen, który rzucił 34 punkty. - Mateusz w stu procentach pasuje do drużyny z Bydgoszczy. To zespół, który opiera się na szybkim ataku, na akcjach, które teoretycznie nie są jakoś wcześniej ustawiane - mówi Tomasz Ochońko, rozgrywający Intermarche Bricomarche BM Slam Stali.
- Od początku spotkania miała być koncentracja na tym zawodniku. Wiem jaki to jest gracz, on korzysta ze swoich warunków fizycznych. Mieliśmy przygotowaną obronę zespołową pod tego zawodnika, która kompletnie nie funkcjonowała - dodaje trener drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego