Aż siedem pierwszych punktów dla lublinian zdobył Marcel Wilczek, na co przeciwnik odpowiedział tylko celnym rzutem Patryka Nowerskiego. Trafienia zza linii 6, 75 m dołożyli Grzegorz Mordzak i Wojciech Szawarski, dzięki czemu Wikana Start wypracował niespełna 10-punktową przewagę.
Dopiero po upływie ponad trzech minut pierwsze punkty w drugiej kwarcie zdobył MCKiS Termo Rex Jaworzno. Gospodarze byli bardziej skuteczni i w pewnym momencie wygrywali różnicą nawet 16 punktów. Błysnął Patryk Pełka, który najpierw zablokował Patryka Smyrdka, a następnie popisał się efektownym wsadem i... było to jego jedyne trafienie z gry w całym meczu! 24-latek po tej akcji usiadł na ławce i już nie wrócił na parkiet.
Tuż po dużej przerwie lubelscy koszykarze myślami wciąż byli w szatni. Dwie straty i niecelne rzuty zmusiły trenera Dominika Derwisza do wzięcia przerwy na żądanie, ponieważ goście zniwelowali stratę do stanu 36:27. Przyniosła ona pozytywny efekt, a ożywił się szczególnie Paweł Kowalski, który w trzeciej części gry zdobył aż 11 punktów. Pozbawiony wysokiego Łukasza Kwiatkowskiego MCKiS Termo Rex ustępował rywalowi w walce na tablicach i w ataku zanotował tylko sześć zbiórek.
Gospodarze kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń do ostatniej syreny. Sprzyjała temu ponad 70-procentowa skuteczność rzutów z gry aż trzech zawodników Wikany Startu. Co prawda po niesportowym faulu Mateusza Wiśniewskiego goście zdobyli cztery punkty, jednakże lubelska ekipa opanowała sytuację. W końcówce trener Derwisz desygnował do gry dwóch młodych koszykarzy - Wojciecha Hałasa oraz Jakuba Szczepaniaka, dla którego był to debiut w I lidze.
Wikana Start Lublin - MCKiS Termo Rex Jaworzno 76:55 (18:9, 18:15, 19:16, 21:15)
Start: Kowalski 20, Szawarski 14, Wilczek 13, Michalski 11, Wiśniewski 6, Mordzak 5, Czujkowski 4, Pełka 3, Hałas 0, Kaczmarski 0, Sikora, Szczepaniak 0.
MCKiS: Przyborowski 16, Nowerski 11, Grochowski 7, Smyrdek 7, Wróbel 7, Gospodarek 4, Jędros 3, Szłapka 0.
Sportowa złość zaowocowała - relacja z meczu Wikana Start Lublin - MCKiS Jaworzno
Po dwóch porażkach z rzędu gospodarze uniknęli blamażu i odprawili z kwitkiem niżej notowanego rywala. Najlepszy mecz od dwóch lat w ich szeregach rozegrał Paweł Kowalski.
Niesamowita historia. A myślałem, że takie akcje tylko w Klanie.