Katarzynki wyrwały zwycięstwo - relacja z meczu Energa Toruń - Wilki Morskie Szczecin

Grające w sześcioosobowym składzie koszykarki Energi Toruń pokonały we własnej hali King Wilki Morskie Szczecin. Dzięki temu Katarzynki umocniły się na trzeciej pozycji w tabeli BLK.

Trener Elmedin Omanić dysponował w sobotę naprawdę wąskim składem. Już w pierwszych minutach spotkania na parkiet upadła Weronika Idczak, która skręciła kostkę i już w tym meczu nie wystąpiła. Na dodatek zaledwie kilka godzin wcześniej w Warszawie wylądowała  Amerykanka niemalże prosto z samolotu pojawiła się w toruńskiej hali w roli kibica. Środkowa na debiut w toruńskiej drużynie będzie musiała jeszcze poczekać przynajmniej do następnej kolejki i spotkania z .

Pierwsza kwarta sobotniego meczu była bardzo wyrównana. Dopiero w drugiej odsłonie zaczęła rysować się wyraźna przewaga gospodyń. Torunianki wyszły na prowadzenie dzięki trzem rzutom z dystansu w wykonaniu kapitan Emilii Tłumak. Wilczyce ze Szczecina nie mogły powstrzymać przed przerwą dobrze dysponowanych rzutowo Katarzynek. Jednak kolejny raz w tym sezonie torunianki zanotowały fatalną trzecią kwartę, która przegrały aż 10:31.

- Po przerwie wróciłyśmy do gry i grałyśmy naprawdę dobrze w obronie, w czwartej kwarcie nie mogłyśmy trafić żadnego rzutu i miałyśmy kilka strat. Dałyśmy Katarzynkom trochę pewności siebie i wróciły do gry - stwierdziła po zakończeniu spotkania Naketia Swanier.

Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza nie były w stanie pójść za ciosem w ostatniej kwarcie. Natomiast zawodniczki Energa Toruń rozpoczęły ją od zdobycia 13 punktów z rzędu i powrotu na prowadzenie! Następnie parkiet z powodu przekroczenia limitu przewinień musiała opuścić wyróżniająca się tego dnia Matea Vrdoljak. Na dodatek cztery faule miała na swoim koncie Joanna Walich. Mimo problemów torunianki były w stanie kontrolować już końcówkę meczu.

Zawodniczki King Wilki Morskie Szczecin walczyły do końca i nawet trafiały z dystansu w ostatniej minucie, ale Katarzynki zachowały na tyle zimnej krwi, że to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Dzięki temu torunianki umocniły się na trzeciej pozycji w tabeli BLK.

- Bardzo ciężko gra się bez środkowej. Mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia będzie troszeczkę lepiej. Gratuluję zespołowi, bo zagrał dobrze w czwartej kwarcie. Dostanie im się na pewno za trzecią odsłonę już w poniedziałek - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Elmedin Omanić

Energa Toruń - King Wilki Morskie Szczecin 82:76 (18:21, 26:11, 10:31, 28:13)


Energa:
L. Dixon 21, M. Vrdoljak 19, E. Tłumak 18, J. Iamstrong 15, P. Gulak-Lipka 5, J. Walich 4.

Wilki Morskie:
N. Swanier 18, M. Radwan 14, A. Kaczmarczyk 14, N. Mrozińska 8, R. Teclemariam 7, J. Erving 6, K. Sosnowska 4, A. Kotnis 2.

Komentarze (2)
avatar
kiss
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Katarzynki ogromną ambicją wyszarpały ten mecz. Dojdzie Sybil to i tablica będzie zabezpieczona. 
PiiT
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bravo Energa za ambicję!!Bylo ciężko..ale Energa Rulez!!