Wykorzystać własny parkiet - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - Nadieżda Orenburg

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wicemistrzynie Polski w środę zmierzą się z rosyjską Nadieżdą, która dotąd wygrała tylko raz, ale od momentu zmiany szkoleniowca prezentuje dobrą formę.

Sezon pucharowy rozpoczęła od czterech porażek, a posadą przypłacił trener Algirdas Paulauskas. Jego miejsce zajął George Dikeoulakos i efekty pojawiły się niemal od razu. Wysokie zwycięstwo 71:49 nad węgierskim Sopronem bez wątpienia dodało pewności siebie zespołowi. - To był pojedynek z kategorii być albo nie być. Gratuluję moim zawodniczkom zwycięstwa oraz tego, że potrafiły udźwignąć presję. Wygrana kosztowała nas wiele wysiłku - komentował po końcowej syrenie.

Bardzo dobre zdanie o Greku ma Zane Tamane. Środkowa Białej Gwiazdy współpracowała z nim w reprezentacji Łotwy. - Rzeczywiście swego czasu prowadził moją drużynę narodową. Wspominam go absolutnie pozytywnie. Wszystko doskonale organizował - wspomina. Dodatkowo 30-latka niegdyś występowała w Orenburgu zatem będzie mogła przypomnieć o sobie byłemu klubowi.

Ciekawie zapowiadają się pojedynki krakowskich podkoszowych z Dewanną Bonner. Amerykanka należy obecnie do najlepszych koszykarek Nadieżdy notując średnio ponad 17 punktów. Właśnie ją zatem należy powstrzymać w pierwszej kolejności.

Wiślaczkom natomiast nieco bardziej powinna pomóc Danielle McCray. Obwodowa miała już chwilkę czasu, żeby wdrożyć się w struktury kolektywu, a szczególnie poczuć się pewniej. Nikt nie oczekuje kosmicznych zdobyczy, ale chociaż parę punktów na pewno stanowiłoby niezłe uzupełnienie.

- Przebywamy razem już trochę czasu, więc zdołałyśmy poniekąd przywyknąć do własnych przyzwyczajeń. To ułatwia współpracę. Pewnie dzięki temu sprawniej funkcjonuje ofensywa, gdzie umiemy szybciej wyszukiwać dla siebie pozycje rzutowe. Powinnyśmy zachować skupienie, by nie zniszczyć trudu oraz poszczególnych elementów, którym poświęciliśmy dużo czasu. Łatwo bowiem zaprzepaścić szansę, dwie przysparzając sobie w ten sposób problemów - odnosi się do całości Allie Quigley.

Należy zdać sobie sprawę, że Rosjanki teoretycznie prościej przyjdzie pokonać u siebie aniżeli na ich terenie gdzie podróż w obie strony trwa często niewiele krócej niż sam pobyt.

Początek meczu w środę o godzinie 19. Transmisja w TVP Kraków.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)