Chociaż Wikana Start plasuje się w dolnej części czołowej ósemki, to jednak lublinianie w 2014 roku prezentują się korzystnie, co wzbudziło uznanie w ekipie Polskiego Cukru SIDEn. - Bardzo obawialiśmy się tego spotkania. Wikana Start to jest bardzo dobry zespół. Ta ekipa dwa tygodnie temu wysoko wygrała z Kutnem. Ja przyjeżdżałem tutaj ze świadomością, że czeka nas bardzo ciężki pojedynek. Ten zespół różni się od mojego tylko krótszą ławką i niczym więcej. Pierwsza piątka to są bardzo klasowi zawodnicy, jak na tę ligę - komplementuje Grzegorz Sowiński.
Goście prowadzili przez większość meczu z Wikaną Startem, jednakże w czwartej kwarcie do głosu doszli lublinianie i konieczna była dogrywka. W niej torunianie udowodnili swoją wyższość. - W czwartej kwarcie straciliśmy prowadzenie. Końcówka regulaminowego czasu gry była na naszą korzyść. Bardzo dobrze rozgrywaliśmy akcje i broniliśmy obroną strefową. Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa i z tego jak zespół w wybranych fragmentach prezentował się w obronie. Za cały mecz w ataku - oprócz przestoju 2-3 minutowego w drugiej kwarcie - też większych pretensji nie mam, oprócz strat - uważa 41-letni trener.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Polski Cukier SIDEn w ekspresowym tempie przekroczył limit fauli w czwartej części gry. Nie przeszkodziło to zespołowi w odniesieniu zwycięstwa, choć trener dostrzega pewne mankamenty. - Przydarzyło się nam, że trzy razy faulowaliśmy zupełnie niepotrzebnie kiedy nie było zagrożenia szybkim atakiem ze strony przeciwnika. Jakbyśmy zapomnieli, że jesteśmy już "na bonusie", mamy zagrożenie rzutami osobistymi, dającymi zespołowi z Lublina za darmo punkty. Taki element gry - obok straconych piłek - na pewno musimy poprawić - analizuje Sowiński.
Toruńska drużyna odniosła dziewiąte zwycięstwo z rzędu. Ten triumf może dać jej psychologiczną przewagę w play-off. Niewykluczone, że Polski Cukier SIDEn zmierzy się z Wikaną Startem właśnie w tej fazie. - Drużyna z Lublina jak najbardziej jest bardzo dobrym zespołem i możemy spotkać się z nią w play-off. Mnie cieszy, że wygraliśmy przy tak dobrej dyspozycji zespołu z Lublina. Uważam, iż to był świetny mecz dla kibiców - na wysokiej skuteczności, z bardzo fajnymi akcjami - podkreśla trener lidera I ligi.