W pierwszym starciu obu drużyn zdecydowane zwycięstwo odniósł Trefl Sopot. Warto jednak pamiętać, że w poprzednim sezonie Jeziorowcy bardzo łatwo pokonali u siebie drużynę z Trójmiasta, grając bez kontuzjowanego wówczas Nicchaeusa Doaksa. Podopieczni Dariusa Maskoliunasa prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze. Sopocianie po porażce w Zgorzelcu legitymują się bilansem 11-4, który daje im w tym momencie trzecią lokatę. Warto dodać, że najbliższe mecze będą sporym testem dla Trefla. Sopocianie aż sześć z siedmiu ostatnich spotkań tego etapu rozegrają na wyjeździe, gdzie nie radzą sobie już tak dobrze, jak na własnym parkiecie.
W zupełnie odmiennej sytuacji znajdują się koszykarze Stabill Jeziora Tarnobrzeg. Do fatalnej, bo najgorszej obrony w lidze doszły ostatnio spore problemy w ataku. Dość powiedzieć, że tarnobrzeżanie w ostatnich trzech meczach trafili tylko dziewięć rzutów za trzy na aż... 52 próby! Jeszcze gorzej wygląda statystyka Chaissona Allena, który gra w tym sezonie głównie na pozycji rzucającego obrońcy. W ostatnich pięciu meczach ligowych Amerykanin trafił zza łuku zaledwie cztery z 24 rzutów! Jeśli gospodarze chcą podjąć walkę z Treflem, to muszą zagrać w tym elemencie znacznie lepiej niż w ostatnich potyczkach.
Ostatnim rywalem zarówno Trefla, jak i Stabill Jeziora był wicemistrz Polski ze Zgorzelca. Oba zespoły przegrały bardzo wysoko. Tarnobrzeżanie w pierwszej połowie pokazali jednak, że potrafią walczyć nawet z teoretycznie silniejszym rywalem. - Nie gramy tego, co sobie zakładamy przed spotkaniem. Teraz mamy trudne mecze i żeby je wygrać, nie może mieć takich przestojów. A że umiemy grać w koszykówkę, pokazaliśmy na początku starcia z Turowem - mówił po ostatniej porażce Marcin Nowakowski.
Podopieczni trenera Maskoliunasa grają w tym sezonie świetnie w ataku, co w połączeniu ze słabą defensywą Stabill Jeziora staje się podwójnym wyzwaniem dla drużyny z Podkarpacia. Treflowi w Tarnobrzegu jednak nigdy nie grało się łatwo, co sprawia, że również w sobotę kibice mogą być świadkami ciekawego spotkania. Jeśli sopocianie chcą zachować wysoką lokatę, to nie mogą sobie pozwolić na wpadkę na Podkarpaciu. - Mamy ważne spotkanie w sobotę z Jeziorem Tarnobrzeg i musimy je wygrać, jeśli chcemy być w pierwszej trójce TBL - podkreślał po porażce z Turowem lider gości, Adam Waczyński.
Zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji będą koszykarze Trefla. W obliczu ostatnich porażek ewentualną wygraną Stabill Jeziora będzie trzeba uznać za sensację. Ciekawie zapowiada się rywalizacja Chaissona Allena z Michałem Michalakiem. Pod koszem powalczą se sobą duety Nicchaeus Doaks - Andrew Fitzgerald i Yemi Gadri-Nicholson - Paweł Leończyk. W składzie gospodarzy znów zabraknie narzekającego na uraz Rafała Rajewicza.
Spotkanie Stabill Jezioro Tarnobrzeg - Trefl Sopot zostanie rozegrane w sobotę 25 stycznia o godzinie 18:00 w Hali MOSIR w Tarnobrzegu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!