Walki nie zabrakło - relacja z meczu MKS Dąbrowa Górnicza - Sokół Łańcut

Po zaciętej walce z MKS-em łańcucianom udało się przedłużyć serię zwycięstw. Do triumfu poprowadził ich duet Łukasz Pacocha - Daniel Pieloch, który nie zawiódł w najważniejszych momentach spotkania.

W sobotę swoje spotkanie przegrali koszykarze MOSiR-u PBS Bank KHS Krosno, co sprawiło, że podopieczni Wojciecha Wieczorka stanęli przed szansą wyrównania zdobyczy punktowych krośnian. Zwycięstwo nad Sokołem dawało MKS-owi 30 punktów i taki sam bilans meczów. Co prawda dąbrowianie ustępowaliby MOSiR-owi w tabeli stosunkiem koszy, ale w następnej kolejce mieliby okazję do wyprzedzenia rywali w dodatku w bezpośrednim pojedynku, gdyż w ramach 18. kolejki krośnianie będą podejmowali właśnie MKS.

Poziom mobilizacji w szeregach zagłębiowskiej drużyny był więc wysoki. Jednak to łańcucianie lepiej rozpoczęli spotkanie (0:6). Od pierwszych akcji na parkiecie wyróżniał się Łukasz Pacocha, który po 2,5 minuty miał na koncie już osiem punktów (3:10). Dobra gra w obronie w połączeniu z celnymi trójkami Marcina Piechowicza i Michała Wołoszyna oraz wsadem Przemysława Szymańskiego pozwoliła gospodarzom na błyskawiczne objęcie prowadzenia (11:10). Do końca premierowej kwarty inicjatywa należała do dąbrowian, którzy tę odsłonę wygrali 22:19.

Duet Damian Pieloch - Łukasz Pacocha potrzebował tylko dwóch minut, aby odebrać przewagę rywalom (22:25). Na parkiecie trwała zacięta walka, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po wymianie ciosów na przerwie nieznacznie prowadzili gospodarze (44:43). Po powrocie na boisko Sokoły grały pewniej od gospodarzy, których straty się powiększały, a w 8. minucie odsłony piąte przewinienie popełnił Paweł Zmarlak. Przed decydującą kwartą przyjezdni prowadzili 67:60.

Trójka Pacochy oraz dwa dystansowe trafienia Pielocha nieco załamały dąbrowian (72:76), lecz sygnał do walki dał Grzegorz Małecki, który zdobył dwanaście punktów z rzędu, a tę świetną serię rozpoczął od razu po wejściu na boisko. Przy wyniku 80:81, do którego doprowadził Małecki, do końca odsłony pozostało 1,5 minuty, więc szala zwycięstwa mogła przechylić się na każdą ze stron. Jednak gospodarze stracili rytm gry i nie trafili ważnych rzutów, natomiast końcówka należała do Łukasza Pacochy, który swoją trójką i dwoma wolnymi przypieczętował triumf Sokołów.

MKS Dąbrowa Górnicza - PTG Sokół Łańcut 81:86 (22:19, 22:24, 16:24, 21:19)

MKS: Wołoszyn 21 (5x3 pkt), Małecki 18, Piechowicz 14 (5 s), Szymański 13, Zmarlak 11, Maj 2, Wieczorek 2, Boryka 0.

Sokół: Pacocha 31 (4x3 pkt, 5 s), Pieloch 22 (5x3 pkt), Młynarski 15 (10 zb), Baran 9 (5 p), Pisarczyk 7, Klima 2, Fortuna 0, Czerwonka 0.

Komentarze (6)
koszykarz
27.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluję SOKÓŁ ,forma idzie w górę i w tabeli idziemy w górę .Wszystko już jest napisane wyżej i niżej,może tylko ustosunkuję się do Barana-tak wysoka kultura gry i zawsze gra na równym wysoki Czytaj całość
albertnow
27.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kibic 75
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Panowie! Świetne trójeczki Damiana Pielocha - w bardzo ważnych momentach! Łukasz - widać efekty ciężkiej pracy! Cały zespół pokazał klasę - gratuluję! 
statystyk40
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
barakuda
26.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Sokoła i podziękowania od nas bo to zwycięstwo pozwoliło nam wrócić na 3 miejsce. Dla Dąbrowy szacunek bo odpadł im kolejny zawodnik a mimo to walczą z determinacja godna podziwu. Poz Czytaj całość