Wiele niejasności i niewiadomych w związku z Elijah Johnsonem

Korie Lucious gra lepiej, bo... wyjechał jego kuzyn?

Tuż przed bardzo ważnym dla siebie spotkaniem z Anwilem Włocławek - zawodnik przygotowywał się z tym klubem do rozpoczęcia bieżącego sezonu - Elijah Johnson odniósł uraz kolana. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że Amerykanin zdecydował się na powrót do ojczyzny i przejście tam zabiegu artroskopii oraz niezbędnej rehabilitacji.

Zawodnik Rosy miał czekać na operację do pierwszych dni stycznia, jednak rzekomo zwolniło się miejsce w wybranej przez niego klinice i na stół miał trafić w ostatnich dniach grudnia. Po ostatnim dla radomian spotkaniu w roku 2013, ze Stabill Jeziorem Tarnobrzeg, informację tę potwierdził nawet Wojciech Kamiński. - Zawodnik jest już po operacji, była ona przyśpieszona - mówił trener drużyny z Mazowsza.

Tyle tylko, że z nieoficjalnych źródeł wiadomo, iż Johnson... żadnego zabiegu nie przeszedł! Póki co klub nie potrafi ustosunkować się do tych pogłosek. - Pozostajemy w kontakcie z agentem koszykarza. Nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć tym doniesieniom. My jesteśmy w Polsce, a zawodnik w Stanach Zjednoczonych. Nie możemy uzyskać żadnych informacji na temat jego stanu zdrowia, ponieważ nikt ze szpitala nie udziela ich ani drogą mailową, ani telefoniczną. Poza tym, może otrzymać je jedynie rodzina - zaznacza Michał Wolczyk, rzecznik prasowy Rosy.

Trudno jednak po takich informacjach, nawet jeśli są one nieoficjalne, spodziewać się tego, iż klub zdecyduje się na dalszą współpracę z Johnsonem. Druga sprawa, że bez rzucającego osiąga lepsze wyniki. - Trzeba przyznać, że bez niego drużyna gra lepiej - podkreśla Wolczyk.

Być może jeszcze w trakcie rundy zasadniczej Rosa zdecyduje się na zakontraktowanie nowego gracza na pozycje 1-2. Podobno ma to się stać najwcześniej jeszcze przed "szóstkami", a najpóźniej przed fazą play-off. - Na razie jeszcze nie wiadomo, czy w niej zagramy. Póki co nie poszukujemy żadnego zawodnika, ponieważ Johnson ma z nami ważny kontrakt. Poza tym, w ostatnim czasie spisujemy się coraz lepiej, więc po co ruszać coś, co dobrze funkcjonuje? - kończy rzecznik prasowy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!