W obozie gdyńskim po szesnastu rozegranych kolejkach wszyscy mogą chodzić z podniesionymi głowami. Bilans 8:8 jest naprawdę świetnym wynikiem ekipy Davida Dedka. Asseco coraz mocniej zaczyna myśleć o pierwszej "szóstce", a play-offy wydają się niemal pewne, chociaż kogoś z czwórki - Energa Czarni Słupsk, Rosa Radom, WKS Śląsk Wrocław oraz AZS Koszalin trzeba będzie wyeliminować. Na razie gdynianie zajmują szóste miejsce w tabeli i od zajmującego dziewiąte miejsce AZS Koszalin dzieli ich aż trzy punkty.
W sobotę Asseco łatwo poradziło sobie w Kołobrzegu z miejscową Kotwicą. Gdynianie wygrali 75:63. Już po pierwszej kwarcie gracze Dedka prowadzili 22:4. - Bardzo cieszę się, że wyszliśmy na to spotkanie bardzo zmotywowani. Narzuciliśmy wysokie tempo gry, czego efektem było wysokie prowadzenie po pierwszej kwarcie - podkreśla trener Dedek. Zwycięstwo gdynian mogło być znacznie bardziej okazałe, ale kołobrzeżanie w drugiej połowie mocno się postawili.
- Po przerwie Kotwica narzuciła nam bardzo ciężkie warunki. Bardzo cieszy mnie jednak fakt, że udało się nam odeprzeć ten atak i odnieść kolejne zwycięstwo - zaznacza opiekun Asseco.
Gdynianie swój kolejny mecz rozegrają w sobotę - z Energą Czarnymi Słupsk.