Już całkiem poważnie Adam Wójcik przyznał, że dużą wagę w jego decyzji o grze w Poznaniu miała osoba Eugeniusza Kijewskiego, z którym koszykarz zna się jeszcze z czasów, gdy obecny trener PBG Basket grał w koszykówkę. Później Wójcik grał w Prokomie Treflu Sopot prowadzonym przez Kijewskiego.
Dlaczego w ogóle Wójcik zdecydował się na grę w Polce? Bo jego włoski klub Pierrel Capo d'Orlando nie otrzymał licencji na stary w lidze i koszykarze mogli szukać nowych pracodawców. Reprezentantem Polski zainteresowani byli Czarni Słupsk, ale Wójcik zdecydował się na Poznań. - Działacze wykazali dużą determinację i zaangażowanie - przyznał.
Jednak z powodu zawirowań z włoskim klubem, Wójcik nie jest w pełni przygotowany do sezonu. - Oczywiście trenowaliśmy, ale mieliśmy mało gier i to może być pewien problem. Ale jak już złapię rytm meczowy, to nie powinienem mieć problemów - przyznał.
Ze wzmocnienia cieszył się Kijewski. - Mamy ogromne kłopoty z kontuzjami wysokich graczy, a jak oni wrócą, to nasz skład będzie bardzo mocny - zapewnił. - Adama znam od lat, wiem, jakie są jego silne strony i będziemy chcieli je wykorzystać, szczególnie w końcówkach spotkań - dodał.
Przyjście Wójcika do Poznania może być również wykorzystane marketingowo, jest to bowiem jeden z najbardziej znanych polskich koszykarzy i może ściągnąć do Areny kolejnych kibiców. - Wszystko na razie robione jest trochę na "wariackich papierach", ale również o tym myślimy i w ciągu kilku dni powinno się to skonkretyzować - zapewnił Adam Bekier, prezes klubu. Bekier podziękował Jerzemu Wiśniewskiemu z firmy PBG, który zdecydował się wyłożyć dodatkowe środki na kontrakt Adama Wójcika.