Koszykarze z Kutna po kilku słabszych tygodniach ustabilizowali formę na bardzo wysokim poziomie. Do zdrowia wrócili wszyscy kontuzjowani zawodnicy, coraz lepiej na parkiecie radzi sobie między innymi rozgrywający Dawid Bręk. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż podopieczni Jarosława Krysiewicza w ostatnich czterech spotkaniach zgromadzili komplet punktów. Ostatnie zwycięstwo ekipa z Kutna odniosła we Wrocławiu z miejscowym WKK, który w pierwszej połowie postawił wysoko poprzeczkę rywalom.
W pojedynku z beniaminkiem, klasą samą dla siebie był Krzysztof Jakóbczyk, który na chwilę obecną jest liderem zespołu z Kutna. Byłego zawodnika Górnika Wałbrzych dzielnie wspiera Mateusz Bartosz, którego transfer okazał się strzałem w dziesiątkę. Wobec nierównej formy Jakuba Dłuskego, były gracz Anwilu Włocławek w wielu spotkaniach rządzi i dzieli pod obiema tablicami.
W zupełnie innej sytuacji jest pogrążona w kryzysie MKS Dąbrowa Górnicza. Zespół, który zgłasza aspirację do gry w TBL, przegrał ostatnie trzy spotkania w lidze. Po tych porażkach podopieczni trenera Wojciecha Wieczorka spadli na 6. miejsce w rozgrywkach i rundę zasadniczą prawdopodobnie zakończą poza czołową czwórką. Wiodącą postacią w szeregach MKS-u jest bez wątpienia Michał Wołoszyn, który przyzwyczaił już fanów do równej i wysokiej formy. Z dobrej strony ponadto pokazuje się Przemysław Szymański, który w ostatniej serii gier zdobył aż 30 oczek.
Faworytem sobotniego meczu będą z pewnością gospodarze, którzy w tym sezonie przed własną publicznością doznali tylko jednej porażki. Czy Polfarmex pójdzie za ciosem i odniesie 5. zwycięstwo z rzędu? Na te i inne pytania poznamy odpowiedź w sobotę około godz. 19 na parkiecie w Kutnie.
Polfarmex Kutno - MKS Dąbrowa Górnicza / sobota, godz. 17:30