Prezes Kozak ostro o kibicach: Część z nich czerpie wzorce z piłkarskich grup kibicowskich. Nie tędy droga!

Podczas spotkania Polpharmy Starogard Gdański z AZS Koszalin doszło do starcia kibiców obu stron. Ochrona jednak dość szybko opanowała sytuację.

W 3. kwarcie pojedynku przy sektorze gospodarzy pojawił się fan AZS-u. Kibic Akademików został wyproszony przez prezesa Klubu Kibica Kociewskie Diabły, a także ochronę, lecz do pomocy podbiegli inni, którzy udali się za swoją drużyną na Kociewie.

- Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją. Nigdy wcześniej nie byłem świadkiem takich wydarzeń, żeby jedna grupa biegła do drugiego sektora, przewraca reklamy i nie ukrywam, że moje zdziwienie było wielkie - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin, którzy de facto na "własną rękę" przyjechali do Starogardu Gdańskiego.

- Kibice z Koszalina nie otrzymali od nas rekomendacji na ten wyjazd. To była grupa ludzi, która pojechała tak naprawdę na własną rękę. Niewątpliwie udowodniła swoim zachowaniem, że decyzja o nieprzyznaniu rekomendacji była właściwa i na pewno nie przynieśli chluby miastu ani klubowi - zaznacza prezes AZS-u Koszalin.

- Jest taka grupa młodych kibiców, którzy jasno mówią, że czerpią wzorce z piłkarskich grup kibicowskich i chcą je przenieść do koszykarskich hal, ale nie tędy droga - mówi Marcin Kozak.

Kibice Akademików nie otrzymali rekomendacji wyjazdowej klubu w związku ze spotkaniem we Włocławku. - Liga nałożyła karę na klub za zachowanie kibiców we Włocławku. Zwróciłem się do stowarzyszenia o wyjaśnienie tej kwestii i naprawienie szkody. Stanowisko stowarzyszenia było co najmniej zadziwiające, bo przedstawiciel stowarzyszenia stwierdził, że dwa tysiące złotych to nie jest duża suma dla klubu i to my powinniśmy ją opłacić, bo dla stowarzyszenia ta kwota jest spora. Zaskoczyło mnie to stanowisko, bo dwa tysiące złotych dla każdego to duża suma pieniędzy. Nas nie stać na płacenie kar, bo to już kolejna w tym sezonie. Wydaliśmy komunikat, że do czasu wyjaśnienia sprawy nie będziemy dawać rekomendacji na wyjazdy zorganizowanej grupie kibiców - przyznaje Marcin Kozak, który zamierza spotkać się z kibicami i przedyskutować tę sprawę.

- Będziemy rozmawiać, bo ja jestem zwolennikiem dialogu. Znam wiele osób ze stowarzyszenia i będziemy dyskutować na ten temat. Nie chcę, żeby takie ekscesy pojawiały się na meczach AZS-u Koszalin - komentuje prezes AZS-u Koszalin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (11)
avatar
grubas ket
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kozak ma zupełną rację. Trudno stosować grupową odpowiedzialność ale trzeba wyeliminować te jednostki, które od dawna psują AZS-owi opinię w całym kraju. 
King James 6
20.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kozak trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.Podaj się do dymisji! 
avatar
Cannik
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolejna, naprawdę rzetelna i wyczerpująca wypowiedz prezesa Kozaka. Jestem ciekawy jak sprawa się potoczy, mam nadzieję że sf będzie monitorowało jej przebieg. 
jimijim
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
pełna zgoda ze słowami Prezesa Kozaka... niestety też mamy kilku idiotów na swoim terenie i jestem za całkowitym eliminowaniem takiego bezmyślnego bydła z koszykarskich hal... 
avatar
zieleniak
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Panie Kozak, lubię Pana wypowiedzi.