W derbach województwa jaworznianie liczyli na sprawienie niespodzianki i pokonanie faworyzowanych rywali. Zawodnikom Tomasza Jędrosa po części udało się tego dokonać, gdyż walczyli z dąbrowianami jak równy z równym.
Gospodarze weszli w mecz bardzo dobrze i ani na krok nie odstawali MKS-owi. Już w premierowej kwarcie nie zabrakło emocji i zaciętej walki, obie drużyny rozpoczęły bowiem ten mecz maksymalnie zmobilizowane. Tę odsłonę minimalnie, bo różnicą tylko dwóch punktów wygrali dąbrowianie.
Walki nie zabrakło także w drugiej kwarcie, w której jednak świetna skuteczność opuściła zarówno jaworznian, jak i ich przeciwników. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis 40:40, co zapowiadało duże emocje w drugiej części pojedynku.
W przerwie w szatni MKS-u musiały paść mocne słowa, gdyż podopieczni Wojciecha Wieczorka w trzeciej kwarcie zaprezentowali się bardzo dobrze i to właśnie do nich należała inicjatywa. Dąbrowianie dobrze grali w obronie, a ich akcje znów były bardzo skuteczne, co w efekcie przyniosło im dużą przewagę, która przed decydującą odsłoną wyniosła jedenaście punktów (57:68).
Jeśli gospodarze chcieli odwrócić losy spotkania, musieli gonić wynik i powrócić do swojej postawy z pierwszej połowy tego meczu. Jednak przy utrzymującej się dobrej postawie MKS-u, nie byli w stanie rozwinąć skrzydeł.
Mimo że pierwsza połowa była zacięta, to w drugiej na boisku istniała tylko jedna drużyna, a był nią MKS, który mógł świętować odniesienie szesnastego zwycięstwa w obecnym sezonie.
MCKiS Termo Rex S.A. Jaworzno - MKS Dąbrowa Górnicza 72:88 (26:28, 14:12, 17:28, 15:20)
MCKiS: Gospodarek 16, Janiak 14, Przyborowski 11, Klocek 11, Goldammer 9, Smyrdek 8, Wróbel 3, Nowerski 0, Grochowski 0, Jędros 0.
MKS: Wołoszyn 23, Szymański 18, Zmarlak 9, Małecki 8, Piechowicz 7, Wróbel 7, Boryka 6, Maj 6, Piszczek 4, Wit 0.
