Spotkanie celnym rzutem rozpoczął Andrzej Misiewicz, jeden z jego najlepszych graczy. Gospodarze odpowiedzieli celnym rzutem Jarosława Kalinowskiego. Kaliszanie po chwili wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Nie trwało to jednak długo. Białostoczanie grali spokojnie i po chwili po kolejnych "trójkach" objęli prowadzenie 3:11. Po mocnym początku goście kontrolowali rozwój wydarzeń w kwarcie i ośmiopunktową przewagę doprowadzili do końca pierwszych dziesięciu minut spotkania.
Drugą kwartę od pogoni zaczęli gospodarze. Celną "trójką" popisał się kapitan zespołu Łukasz Olejnik. Akademicy z minuty na minutę grali coraz pewniej i zmniejszali rozmiary porażki. Wspaniałą dyspozycją w rzutach z dystansu popisywał się Jarosław Kalinowski. Po jego trzech trafieniach między drużynami był tylko jeden punkt różnicy. Po kolejnym rzucie zza linii 6,25m, tym razem Michała Krajewskiego, gospodarze dopięli swego i wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Wynik pierwszej połowy spotkania trafiając z linii rzutów osobistych ustalił Brahima Konare.
Pełni optymizmu kibice natchnieni dobrą grą zespołu w ostatnich minutach drugiej kwarty spotkania z nadzieją przystępowali do kolejnej połowy spotkania. Pierwsze akcje tej odsłony dały widzom to, czego nie widzieli wcześniej w tym spotkaniu. Obie drużyny grały składnie i skutecznie. Gra prowadzona była szybko oraz efektownie. Dobra akcja Łukasza Olejnika dała kolejne prowadzenie gospodarzom. Po wolnych Misiewicza przewaga należała ponownie do gości. Drużyny wymieniały cios za ciosem, aż do przewinienia technicznego Dariusza Kalinowskiego. Młody kaliszanin ukarany został za dyskusję z sędziami, których w tym spotkaniu zarówno z jednej i drugiej strony nie brakowało. Żubry bezlitośnie wykorzystały chwilę dekoncentracji AZS-u i odskoczyły na dwanaście punktów.
Na ostatnią część spotkania drużyna z Kalisza wyszła z wiarą w zwycięstwo w spotkaniu. Punktował Jakub Dryjański, pomagał mu Łukasz Olejnik, lecz doświadczona drużyna gości nie pozwalała gospodarzą zbliżyć się na dystans mniejszy niż siedem punktów. Nie mając pomysłu na grę, kaliski zespół bezsensownie tracił piłkę w chwilach mogących zmienić losy spotkania. Ostatecznie po kolejnych punktach Misiewicza AZS przegrał z Żubrami Białystok 50:62.
AZS Kalisz - Żubry Białystok 50:62 (7:15, 19:10, 13:26, 11:11)