Pewne jest już, że Energa Czarni Słupsk zagrają w górnej "szóstce", a Jeziorowcy będą rywalizować w grupie drużyn z miejsc 7-12. Ostatnie spotkanie pierwszego etapu będzie zatem swoistą inwestycją w przyszłość i walką o kolejne ligowe punkty. Stabill Jezioro Tarnobrzeg pokonało ostatnio Polpharmę, natomiast gospodarze w derbowym starciu rozprawili się z AZS-em Koszalin. Kto w lepszym stylu zakończy pierwszy etap TBL?
W pierwszym meczu w Tarnobrzegu koszykarze Andreja Urlepa nadspodziewanie łatwo pokonali zespół z Podkarpacia. Bardziej jednak niż sam mecz, kibice zapamiętali wyczyn Michała Nowakowskiego, który aż osiem razy trafił zza linii 6,75, nie myląc się przy tym ani razu.
Warto dodać, że ekipa ze Słupska to dla Stabill Jeziora wyjątkowo trudny przeciwnik. Gospodarze środowej potyczki wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania z tarnobrzeżanami. Czy podopieczni Dariusza Szczubiała odniosą historyczne zwycięstwo?
Jeziorowcy mimo wygranej, w ostatnim spotkaniu nie zachwycili. Jeśli stawiani na straconej pozycji goście chcą sprawić w Słupsku niespodziankę, muszą zagrać znacznie lepiej. - W tym meczu to tylko cieszy zwycięstwo i wola walki. Walczyli, oddali serce, bo poziom taki, że jak ja bym wyszedł ze Szczubiałem na boisko, to może byłoby wolniej, ale pewniej - podsumował ostatni występ tarnobrzeżan prezes Zbigniew Pyszniak.
Faworytem starcia w Hali Gryfia będą Energa Czarni. Problemem Jeziorowców znów może okazać się rotacja wśród zawodników z polskim paszportem. - Ten mecz przecież też będzie zaliczany do górnej szóstki. Te punkty mogą mieć kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli przed play-offami, dlatego nie ma mowy o żadnym lekceważeniu rywala - podkreśla Michał Nowakowski.
Ciekawie zapowiada się pojedynek lidera Stabill Jeziora Andrew Fitzgeralda z Josephem Taylorem. Równie interesująco powinno być także na obwodzie, gdzie Roderick Trice zmierzy się z Kevinem Goffney'em.
Spotkanie Energa Czarni Słupsk - Stabill Jezioro Tarnobrzeg zostanie rozegrane w środę 19 marca o godzinie 20:00 w Słupsku.