- Bardzo dobrze zaczęliśmy ten mecz, byliśmy agresywni, dobrze naciskaliśmy na piłkę. Przeciwnik popełnił kilka strat i to pozwoliło nam zbudować przewagę - mówi Mateusz Jarmakowicz, nowy kapitan Energi Czarnych. Słupszczanie środowe spotkanie rozpoczęli od prowadzenia 21:4. Po stronie gości wszystkie punkty zdobył Krzysztof Krajniewski. Wśród gospodarzy szalał z kolei Roderick Trice, który w samej pierwszej kwarcie uzbierał 11 punktów (w całym spotkaniu 23 oczka).
- Później wkradło się niepotrzebne rozluźnienie. Prawda jest taka, że ciężko się gra z drużynami, z którymi prowadzi się 20 punktami. Rywale trafili kilka rzutów, których nie powinni trafić. Pozwoliliśmy im nieco rozwinąć skrzydła, a tego nie powinniśmy zrobić. Trochę za dużo było tej gry falami w naszym wykonaniu. Taką pozytywną kwestią jest na pewno fakt, że graliśmy zespołowo w tym spotkaniu. Mieliśmy aż 19 asyst i ten wynik nas satysfakcjonuje - zaznacza Jarmakowicz, który sam zdobył 11 punktów.
Słupszczanie wygrali dwa ostatnie mecze w sezonie zasadniczym, czym zagwarantowali sobie udział w pierwszej "szóstce". Pierwszym rywalem Energi Czarnych będzie Rosa Radom.
- Cieszymy się, że pozytywnie zakończyliśmy ten sezon zasadniczy. Przygotowujemy się do gry w "szóstkach" - ocenia kapitan Energi Czarnych.