Niespodzianka w Toruniu - relacja z meczu Energa Toruń - CCC Polkowice

Energa Toruń sprawiła swoim kibicom niespodziankę i pokonała we własnej hali CCC Polkowice. Katarzynki świetnie rozpoczęły sobotni mecz. Głównie dzięki temu torunianki mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

Energa Toruń zaczęła sobotni mecz z wysokiego C. Katarzynki wyszły na ten mecz naprawdę zmotywowane. Gospodynie grały uważnie szczególnie w obronie. Dlatego CCC Polkowice miało ogromne problemy ze zdobywaniem punktów. Torunianki zaczęły ten mecz od zdobycia dziewięciu punktów z rzędu. Taki wynik wyświetlił się na tablicy po tym, jak Joyce Iamstrong wykończyła kontrę gospodyń.

- Trener Omanić świetnie nas przygotował do tego pojedynku. Zaczęłyśmy mocno i skupiałyśmy się na defensywie. Dzięki temu miałyśmy przechwyty i łatwe punkty z kontrataku - powiedziała po meczu Joyce Iamstrong.

Następnie polkowiczanki odrobiły cześć strat. Jednak podopieczne Elmedina Omanicia zdobyły aż 10 punktów z rzędu. Ostatecznie koszykarki z grodu Kopernika wygrały pierwszą kwartę aż 25:10. W drugiej odsłonie torunianki kontrolowały jedynie przebieg gry. Polkowiczanki nie były w stanie odrobić strat, przewaga gospodyń ustabilizowała się w granicach 12 "oczek". Na przerwę obydwie drużyny udawały się przy stanie 35:23 dla Energi Toruń.

Po przerwie torunianki były dalej bardzo skupione. Katarzynki naprawdę świetnie broniły, natomiast polkowiczanki popełniały bardzo proste błędy i traciły piłki w najprostszych sytuacjach. CCC Polkowice nie zbliżyło się do torunianek. Co więcej, gospodynie powiększyły w tym okresie swoją przewagę i przed ostatnią kwartą miały 18 punktów więcej od rywalek.

Pierwsza i trzecia kwarta w naszym wykonaniu pozostawiła bardzo wiele do życzenia. Niektóre zawodniczki wykorzystały szansę na pokazanie się z ławki, inne nie chciały z niej skorzystać i pokazać się w Toruniu - stwierdził Jacek Winnicki.

Początek ostatniej kwarty był bardzo wyrównany. Wydawało się już, że nic nie odbierze zwycięstwa gospodyniom. Wtedy polkowiczanki wzięły się do odrabiania strat. Przez chwilę przewaga Energi Toruń zmalała do pięciu "oczek". Torunianki nie dały już sobie wyrwać zwycięstwa i wygrały ten mecz 54:47.

Energa Toruń - CCC Polkowice 54:47 (25:10, 10:13, 11:5, 8:19)

Energa: J. Velinovic 16, J. Iamstrong 10, S. Dosty 9, W. Idczak 9, R. Ratajczak 8, A. Williams 2, P. Gulak-Lipka 0.

CCC: A. Majewska 12, D. Owczarzak 8, B. Snell 8, M. Leciejewska 6, M. Skorek 5, T. Oblak 3, J. Skerovic 3, A. Szczepanik 2, P. Misiek 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×