Gospodynie w drugim etapie rozgrywek nie zwyciężyły ani razu. To dowodzi, że ciężko im przyjdzie zagrozić przeciwniczkom, które praktycznie cały wtorek spędziły w autokarze. De facto ich celem powinno być po prostu nawiązanie walki. A czy coś rzeczywiście wskórają? Poprzednio stoczyły dość dobre starcie z gorzowskimi Akademiczkami. Dopiero czwarta kwarta przesądziła o klęsce.
Najbliższy występ będzie dla podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza ostatnim oficjalnym przy własnej publiczności. Do półfinałów nie awansują, dlatego zawodniczki jedną nogą są na urlopach. Istotne jednak, by spróbowały uwypuklić możliwie najlepsze oblicze. Chociaż po to żeby zyskać dodatkowy szacunek i postraszyć aktualnego wicemistrza kraju.
Ten chce przede wszystkim zaprezentować równą formę. Niespełna dwa tygodnie temu w Eurolidze koszykarki utrzymały odpowiedni pułap przez czterdzieści minut. Wydawało się, że jeśli podobny wariant zrealizują przy okazji ekstraklasowych potyczek wiślaczki nie znajdą godnego siebie oponenta. Tymczasem już miniona kolejka rozwiała złudzenia. Do przerwy pokazały naprawdę szybki i agresywny basket. Tyle, że potem oddały inicjatywę rywalkom, Artego Bydgoszcz. Faworyt triumfował, aczkolwiek niedosyt pozostał co podkreślił szkoleniowiec, Stefan Svitek.
Czasu na dokonywanie poprawek ekipa spod Wawelu nie ma. Właśnie rozpoczyna się dla niej decydująca droga po odzyskanie tytułu czempiona. Im bardziej zdoła zachować koncentrację, tym zwiększy swoje szanse na wypełnienie postawionego zadania. Warto przypomnieć, że trzy dni później zmierzy się z CCC Polkowice wobec czego poprzeczkę non stop trzeba zawieszać wysoko. Ewentualny triumf da przewagę mentalną nad głównym konkurentem.
Niemniej najpierw należy spełnić środową misję. Jeżeli team odskoczy wtedy coach pewnie znów desygnuje do gry zmienniczki. Dla nich to doskonały moment, by udowodnić przydatność. Niedawno znalazły się bowiem pod krytyką.
Analizując skład krakowianki posiadają znacznie więcej atutów. Chodzi zarówno o umiejętności jak i doświadczenie, chociaż Sandra Mandir czy Cathrine Kraayeveld skosztowały w karierze międzynarodowego poziomu. Mimo tego
istnieje małe prawdopodobieństwo, że poskromią Białą Gwiazdę.
Początek meczu w środę o godzinie 17.