[tag=32983]
Lance Jeter[/tag] co prawda mecz z PGE Turowem rozpoczął na ławce, ale był bardzo ważną postacią w ekipie Dariusa Maskoliunasa. Litewski szkoleniowiec mógł liczyć na dobrze dysponowanego Amerykanina, który był nie do zatrzymania dla zgorzeleckich obrońców. Jeter w niektórych akcjach niemal w pojedynkę ogrywał defensywę PGE Turowa.
Sopocki rozgrywający w ciągu 16 minut zdobył 11 punktów i miał cztery asysty. Warto jednak zauważyć, że te punkty zdobywał w najważniejszych momentach spotkania.
- To był niezwykle ciężki mecz dla naszego zespołu. Obie ekipy grały twardo po obu stronach parkietu, było wiele spięć i przewinień. Naprawdę nie było łatwo, ale cieszę się, że udało się nam wygrać. To niezwykle ważne zwycięstwo dla naszego zwycięstwa, tym bardziej, że odnieśliśmy je na wyjeździe - zaznacza amerykański rozgrywający.
W niedzielę sopocianie grają kolejne spotkanie w "szóstkach". Przeciwnikiem Trefla będzie Stelmet Zielona Góra. - Prawda jest taka, że zapominamy już o spotkaniu z PGE Turowem i koncentrujemy się na kolejnym rywalu, który będzie jeszcze silniejszy. Chcemy jednak kontynuować dobrą passę - dodaje Lance Jeter.