Michał Nowakowski: Zabrakło zimnej krwi w końcówce
Energa Czarni byli blisko zwycięstwa w Zielonej Górze, lecz Stelmet lepiej rozegrał nerwową końcówkę i ostatecznie pokonał słupszczan 76:69.
Podopieczni Andrej Urlepa w słabym stylu zaczęli rundę "szóstek". Czarne Pantery przegrały trzy spotkania i zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli. - Zaczęliśmy od trzech porażek, ale chcę zaznaczyć, że nie są to porażki, gdzie znacznie odstawaliśmy od rywala. Wszystkie trzy spotkania miały taki sam scenariusz. Z Rosą był dziwny pojedynek - prowadziliśmy różnicą około 15 punktów, a ostatecznie przegraliśmy po dogrywce. Następnie z Anwilem polegliśmy jednym oczkiem, gdzie mogliśmy wygrać mecz ostatnim rzutem. W Zielonej Górze był podobny scenariusz, wystarczyło zachować trochę zimnej krwi, obronić jedną akcję, wyprowadzić kolejną na wygraną i byłoby po meczu - dodał Michał Nowakowski.
Stelmet Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk 76:69Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!