Dariusz Szczubiał: Druga połowa nie pozostawiła wątpliwości
Jeziorowcy wreszcie poprawili skuteczność i mogli się cieszyć z wygranej. Kotwica nie była jednak zbyt wymagającym rywalem i przegrała na Podkarpaciu aż 28 punktami.
Stabill Jezioro Tarnobrzeg wreszcie zagrało w pełnym składzie. W poprzednich meczach gospodarze walczyli i byli bliscy wygranych, ale mocno zaburzona rotacja znacznie komplikowała sytuację graczy Dariusza Szczubiała. W poprzedniej kolejce do gry wrócił Marcin Nowakowski, a kilka dni później na parkiecie zameldował się również Jakub Patoka. - Wreszcie miałem do dyspozycji wszystkich zawodników. Większość jest już w pełni wyleczona. Łatwiej prowadzić zespół, szczególnie gdy nie brak w nim trzech Polaków. To znacznie wpływa na rotację - przyznaje trener Jeziorowców.
Gospodarze znów zebrali dużo piłek w ataku, bo aż 12. We wcześniejszych spotkaniach było ich nawet więcej, ale fatalna skuteczność sprawiała, że Stabill Jezioro nie było w stanie wygrywać. W starciu z Kotwicą gospodarze zagrali z bardzo dobrą 57 procentową skutecznością. Czy zespół z Podkarpacia wreszcie ustabilizuje swoją formę i w dobrym stylu zakończy sezon?
Kolejnym rywalem tarnobrzeskich Jeziorowców będzie Asseco Gdynia. W tym sezonie oba zespoły zmierzyły się ze sobą dwa razy, i oba mecze padły łupem ekipy z Trójmiasta. Gdynianie to jednak z trzech drużyn, obok PGE Turowa i Energi Czarnych, z którą tarnobrzeżanie na parkietach ekstraklasy jeszcze nigdy nie wygrali.