Przed dziesięcioma laty zespół Prokomu Trefla wywalczył pierwsze mistrzostwo Polski w historii sopockiej koszykówki. W fazie "szóstek" Tauron Basket Ligi klub będzie wspominał swój najlepszy okres w dziejach. Jednym z tych, którzy doskonale pamiętają wszystkie sukcesy sopockiego zespołu jest Jacek Karnowski - prezydent miasta.
- Te dziesięć lat, które minęły to mnóstwo wrażeń, wspomnień i emocji. Aczkolwiek trzeba powiedzieć, że wcześniej drużyna zdobywała Puchar Polski, wicemistrzostwo Polski, więc tych sukcesów jest naprawdę sporo - podkreśla sternik miasta, który liczy, że w tym sezonie zespół znów zdobędzie medal.
- Najważniejsze jest, żeby znaleźć się na "pudle". Fajnie, żeby było to największe "pudełko", ale liczę, że uda nam się zdobyć jakiś medal. Ważne jest to, żeby zachować pewną ciągłość, czyli w poprzednim roku Puchar Polski to teraz przydałoby się zdobyć medal. Nie może być takiej efemerydy, że raz się jest, a później spada się gdzieś w przepaść. To jest chyba najgorsze, co może być w sporcie. Wierzę, że drużyna będzie walczyła do utraty tchu, żeby zrealizować ten cel - dodaje Jacek Karnowski, który narzeka nieco na frekwencję na meczach Trefla Sopot w Ergo Arenie.
- Ergo Arenę trzeba zapełniać, bo ta średnia 2500 kibiców na mecz jest przyzwoita, ale nie w pełni nas zadowala. Mam nadzieję, że przez wychowanie tego młodego pokolenia będziemy cieszyć się z kolejnych sukcesów Trefla Sopot - zaznacza prezydent miasta.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]