Adam Waczyński: Spotkanie dwóch wkurzonych drużyn
- Jestem przekonany, że to będzie ciężkie i twarde spotkanie dwóch wkurzonych drużyn - mówi przed meczem Anwil Włocławek - Trefl Sopot skrzydłowy tej drugiej ekipy, Adam Waczyński.
W poprzedniej kolejce obie drużyny przegrały. Trefl Sopot niespodziewanie uległ we własnej hali rewelacyjnej Rosie Radom 73:84, natomiast Anwil Włocławek doznał klęski ze strony PGE Turowa Zgorzelec na wyjeździe 56:93.
- Zarówno my, jak i włocławianie, byliśmy słabsi od swoich rywali w ostatnich meczach, dlatego jestem przekonany, że to będzie ciężkie i twarde spotkanie dwóch wkurzonych drużyn. I każdy będzie chciał udowodnić, że jest w stanie się przełamać - mówi Adam Waczyński, lider sopockiego zespołu.
Skrzydłowy Trefla przyznaje, że to jego zespół będzie faworytem meczu, ale jednocześnie przestrzega przed zbytnim optymizmem. - Nie lubię mówić przed pojedynkiem, że zrobię to, czy tamto. Wolę pokazać przewagę na parkiecie i niech mówią za mnie czyny. Faza szóstek jest nieprzewidywalna, tutaj bardzo ważną rolę odgrywają: narastające zmęczenie i dyspozycja dnia, więc niczego nie można być pewnym - wyjaśnia zawodnik i przypomina mecz z Rosą. - Do przerwy prowadziliśmy i graliśmy pewnie, ale po zmianie stron stało się coś, czego nie bylibyśmy w stanie przewidzieć i przegraliśmy. To nie może powtórzyć się we Włocławku - kończy Waczyński.
Dla przypomnienia - w sezonie zasadniczym Trefl dwukrotnie pokonał Anwil. Najpierw 90:80 po dogrywce we Włocławku, a następnie 77:70 w Hali Stulecia. W pierwszym spotkaniu Waczyński zdobył 24 punkty (8/13 z gry), a w rewanżu 13 (6/15).