Tomasz Śnieg: Okrojona rotacja daje się we znaki
Energa Czarni Słupsk nie mają ostatnio najlepszych dni - nie dość, że przegrywają mecz za meczem, to na dodatek z tygodnia na tydzień w ich rotacji jest coraz mniej zawodników.
Dla słupszczan była to już piąta porażka w drugiej części sezonu. Wcześniej musieli uznać wyższość Rosy Radom, Anwilu Włocławek, Stelmetu Zielona Góra oraz PGE Turowa Zgorzelec.
- W meczach z Radomiem i z PGE Turowem praktycznie cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń i przegraliśmy na własne życzenie. W spotkaniach z Anwilem i Stelmetem też mieliśmy swoje szanse. Z Treflem było podobnie. Przez trzy kwarty byliśmy równorzędnym partnerem. W czwartej kwarcie kompletnie nam nie wyszła i Trefl nam odjechał. Gospodarze byli mega skuteczni, a my słabo broniliśmy i przegraliśmy dość wyraźnie, ale wynik kompletnie nie odzwierciedla przebiegu tego spotkania - zauważa Tomasz Śnieg, który jest zdania, że ograniczona rotacja ma duży wpływ na postawę jego zespołu. Przypomnijmy, że w czwartek zabrakło Michała Nowakowskiego oraz Josepha Taylora.
- Rotacja jest nieco okrojona i przez trzy kwarty bardzo mocno broniliśmy, byliśmy agresywni i być może w czwartej odsłonie zabrakło sił, ale zabrakło przede wszystkim nie było komunikacji - dodaje rozgrywający Energi Czarnych Słupsk.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Energa Czarni "skazani" na szóste miejsce i rywalizację z Treflem?