13,4 punktów oraz 5,9 asyst - takie statystyki notuje w zespole z Koszalina Krzysztof Szubarga, który wrócił do Tauron Basket Ligi po kilkumiesięcznym pobycie na Ukrainie. Działacze AZS-u ściągnęli polskiego rozgrywającego, tak aby zapewnić sobie udział w górnych "szóstkach", ale niestety Akademicy przegrali trzy ostatnie spotkania w sezonie zasadniczym i stracili na to szansę. Jednakże Akademicy nie załamali się faktem gry w dolnych "szóstkach" i zaczęli odbudowywać swoją pozycję w tabeli. Wygrali sześć meczów z rzędu, czego wielką zasługą jest właśnie postawa Szubargi.
- Szubarga kompletnie odmienił oblicze ich gry. To jest niezwykle doświadczony gracz, który umie penetrować, jak i wykreować pozycje dla kolegów z drużyny. W dodatku jest w stanie trafić trójkę z ośmiu metrów. Akademicy grają teraz zdecydowanie szybciej, agresywniej. Ich gra jest urozmaicona - są penetracje, gra tyłem do kosza, rzut z dystansu - ocenia David Dedek, trener Asseco Gdynia.
W ostatnim meczu ligowym przeciwko Kotwicy Kołobrzeg Igor Milicić dał nieco odpocząć Szubardze. Polski rozgrywający na parkiecie spędził "zaledwie" 26 minut, w ciągu których zdobył siedem punktów i miał sześć asyst. Warto zauważyć, że średnio Szubarga spędza na boisku aż 35 minut.
Koszykarze Asseco doskonale zdają sobie sprawę z tego, że powstrzymanie Szubargi jest jednym z głównych celów na te środowe spotkanie.
- Szubarga to doświadczony zawodnik, który potrafi poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Dlatego niełatwo go zatrzymać - uważa trener Dedek.