W środowy wieczór Rosa przegrała piąte spotkanie z rzędu. Kompletnie nie radzi sobie bez Kirka Archibeque'a. Doskonale wiedzą to drużyny przeciwne, które starają się wykorzystać brak Amerykanina. Sympatycy radomskiego zespołu zadają sobie pytanie: kiedy potężnie zbudowany center powróci na parkiet?
Wojciech Kamiński na konferencji prasowej po meczu z Treflem oznajmił: - Na pewno na Stelmet nie wróci, a czy na play-offy, to się okaże. Nic się nie zmieniło od ostatniego tygodnia. Wszystko zależy od jego decyzji. Jeśli będzie czuł się dobrze, to wróci, tak powiedzieli lekarze. A jeśli będzie czuł ból w nodze, to nie wróci.
W grze Rosy można doszukać się wielu mankamentów. Wobec braku swojego etatowego centra w pierwszej "piątce" wybiega Kim Adams. Stara się jak może, ale nie potrafi w pełni zapełnić luki po koledze. O jego grze w ciepłych słowach wypowiedział się Łukasz Majewski.
Szkoleniowcy radomskiej ekipy muszą zmieniać taktykę. Zawodnicy często uciekają się do rzutów z dystansu, ale na dłuższą metę nie przynosi to efektu. - Nie chcę nikogo ganić ani chwalić, ale jeśli jest ruch piłką, to jest gra. Myślę, że parę rzeczy zaczyna już wyglądać lepiej - powiedział Kamiński.
- W pierwszej połowie dobre zawody na "czwórce" zagrał Damian Jeszke, ale brakuje nam cały czas jednego wysokiego, pomimo tego, iż jest Kim. Łukasz Sobuta stara się jak może, ale jemu jest ciężko z Nicholsonem, Dragiceviciem czy Kuligiem, to jest zupełnie inna półka. Myślę, że tutaj jest duży problem - zakończył trener.
W niedzielę o godz. 20, bez Archibeque'a w składzie, Rosa zagra na wyjeździe ze Stelmetem Zielona Góra.