Nie starczyło nam koncentracji i sił - komentarze po meczu Energa Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański

Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański zanotowali swoje piąte ligowe zwycięstwo. W 8. kolejce PLK podopieczni trenera Mariusza Karola w wyjazdowym spotkaniu pokonali ekipę Energi Czarnych Słupsk 77:67. W pojedynku tym po raz ostatni w roli pierwszego szkoleniowca słupskiej ekipy wystąpił Mirosław Lisztwan. Już od przyszłego spotkania drużynę poprowadzi bowiem Gasper Okorn.

Mariusz Karol (Polpharma Starogard Gdański): Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Odbiliśmy sobie punkty, które straciliśmy tydzień temu. Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja. Na hali obecny był nowy trener, który obserwował spotkanie z trybun, dlatego też byliśmy świadomi tego, że gracze ze Słupska dadzą z siebie wszystko. Mecz bardzo wyrównany przez trzy kwarty. W czwartej odsłonie trochę zarysowała się nasza przewaga. Cieszę się z tego, że moi zawodnicy trafiali, a przede wszystkim zbierali, bo w całym meczu mieliśmy z tym największy problem. Jednak w ostatniej kwarcie zarówno Eric Coleman jak i Wojtek Żurawski, w tych kluczowych momentach dali popis zbiórek i dobitek pod koszem przeciwnika. Myślę, że to był główny powód tego, że utrzymaliśmy przewagę do samego końca. Cieszymy się z tego zwycięstwa tym bardziej, że jest to bardzo trudny teren, trudno się tutaj wygrywa. Czarni pokazali to niedawno odprawiając z kwitkiem Turów.

Mirosław Lisztwan: (Energa Czarni Słupsk): Gratuluję trenerowi Polpharmy i całemu zespołowi zwycięstwa. Goście byli w tym spotkaniu lepsi. Chciałbym podziękować także mojej drużynie. Szkoda tylko, że ten ostatni mecz z Polpharmą nie zakończył się naszym zwycięstwem, ale grając tak jak dzisiaj po prostu nie mogliśmy pokonać rywala. Można upatrywać teraz wiele przyczyn, dlaczego przegraliśmy. Zaczęliśmy bardzo dobrze ten mecz i to trochę prawdopodobnie uśpiło i rozluźniło zawodników. Wychodzili zapewne z założenie, że nie będzie to trudny pojedynek. Przestrzegałem przed meczem, że w polskiej lidze nie ma łatwych spotkań, zwłaszcza z tak doświadczonym zespołem Polpharmy. Popełnialiśmy mnóstwo strat, z czego praktycznie każda akcja to kontra. Ciężko zmobilizować się i walczyć, kiedy oddajemy łatwe punkty przeciwnikowi. Myślę, że tym się trochę podłamaliśmy, chociaż próbowaliśmy podjąć walkę. Niestety, nie starczyło nam koncentracji, a nawet sił, bo w czwartej kwarcie rywale zbierali sporo piłek pod naszą tablicą i dobijali je. Tak nie można grać. Mamy teraz trochę czasu. Mam nadzieję, że będziemy pracować jeszcze intensywniej niż dotychczas.

Paweł Kowalczuk (Polpharma Starogard Gdański): Tak jak powiedział już trener - to było bardzo trudne spotkanie. Ja dobrze wiem, że tutaj mecze są zawsze ciężkie. Atmosfera jest gorąca. Jednak przygotowaliśmy się do tego pojedynku dosyć dokładnie. Rozbiło nas trochę w pierwszej połowie to, że skuteczność drużyny przeciwnej była naprawdę dobra. Bardzo ciężko nam się grało. Byliśmy trochę rozbici psychicznie po tym spotkaniu z Asseco Prokomem, ale udało nam się dojść do siebie. Każdy, kto wchodził na parkiet, coś wnosił. Rozegraliśmy się dopiero w drugiej połowie spotkania. Cieszymy się z tego wyniku. To jest dla nas szczególnie pod względem psychicznym bardzo ważne zwycięstwo.

Paweł Leończyk (Energa Czarni Słupsk): Chciałbym pogratulować drużynie Polpharmy świetnego występu. Postawili warunki, którym my nie byliśmy w stanie sprostać. Myślę, że największą przyczyną takiego stanu rzeczy, była zbyt duża liczba strat - 24. Taki wynik można podzielić na dwa bądź też trzy mecze. Nie wytrzymaliśmy też trochę fizycznie, mieliśmy teraz sporo meczy, dalekie wyjazdy a to dało się odczuć. Mamy jednak czas do zregenerowanie sił. Mam nadzieję, że z nowym trenerem poprawimy naszą grę. Przede wszystkim potrzebna jest nam motywacja i determinacja, które w tym meczu gdzieś zaniknęły.

Komentarze (0)