- Nikogo ani niczego się nie obawiamy, znamy swoją siłę i nie jedziemy tam na wycieczkę. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będą to bardzo trudne mecze, ale w takich spotkaniach poznaje się charakter drużyny, a ja wierzę, że my ten charakter pokażemy - przekonywał przed spotkaniem Marcin Salamonik, podkoszowy MOSiRu. Przypomnijmy, iż po niedzielnej porażce w Krośnie, ekipa z Podkarpacia nie ma już w półfinale przewagi parkietu.
W sobotę w pierwszej piątce gospodarzy ponownie pojawił się Dawid Bręk, który w drugim starciu w Krośnie zagrał bardzo dobre zawody. Pierwsze minuty były bardzo nerwowe z obu stron, gdyż ekipy doskonale zdawały sobie sprawę z rangi spotkania. W związku z tym premierowa odsłona była bardzo wyrównana i żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Dopiero końcowa faza kwarty przyniosła nam odmianę takiej tendencji. Prym w zespole gospodarzy wiódł Mateusz Bartosz, który przez 10 minut gry zdobył 7 punktów oraz zebrał 4 piłki.
[ad=rectangle]
Przed drugą kwartą miejscowi prowadzili 22:16. Wszystko dla podopiecznych trenera Jarosława Krysiewicza układałoby się idealnie, gdyby nie szybko złapane trzy faule wspomnianego niedawno Bartosza. W kolejnych minutach gry miejscowi poszli za ciosem. Skuteczność Polfarmexu była imponująca, dlatego wynik był dla gospodarzy był bardzo korzystny (34:22). Goście z Podkarpacia nie zamierzali jednak składać broni. Sygnał do ataku dał duet Dariusz Oczkowicz-Marcin Salamonik, który zmniejszył stratę do rywali.
Po zmianie stron pierwsze punkty efektownym rzutem zza linii 6,75 m zdobył Hubert Mazur. Regulaminowa przerwa nie wpłynęła dobrze na podopiecznych trenera Dusana Radovicia, którzy w trzeciej kwarcie nie potrafili złapać rytmu gry. Świetny mecz rozgrywał Krzysztof Jakóbczyk, który znany jest z tego, że potrafi wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Przed ostatnią odsłoną ekipa z Kutna miała aż 10 punktów przewagi nad rywalami.
W ostatniej ćwiartce oba zespoły miały spore problemy ze skutecznością rzutów z gry. Szybciej nerwy opanowali jednak podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy utrzymali ciężko wypracowane prowadzenie. Ostatecznie gospodarze pewnie pokonali ekipę z Podkarpacia i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą już 2:1. Kolejne spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 17:30 również w Kutnie.
Polfarmex Kutno - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 73:57 (22:16, 18:18, 17:13, 16:10)
Polfarmex: Mazur 20, Jakóbczyk 16, Bartosz 13, Pabian 8, Glabas 5, Rduch 3, Bręk 2, Dłuski 2, Garbacz 2, Kulon 2, Szwed 0.
MOSiR: Oczkowicz 11, Wyka 10, Salamonik 8, Malczyk 7, Parzych 7, Grochowski 6, Fraś 5, Adamczewski 2, Musijowski 1, Pisarczyk 0.
Stan rywalizacji: 2-1 dla Polfamexu
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]