- Przyjechaliśmy do Gdyni może nieprzestraszeni, ale na pewno lekko podenerwowani, bo ten ostatni mecz w Zielonej Górze był dla nas ostrzeżeniem. Wiedzieliśmy, że po tak słabym występie w drugim starciu, trzeba zmotywować drużynę, żeby zagrała na odpowiednim poziomie w trzecim spotkaniu - stwierdził zaraz po zakończeniu spotkania Mihailo Uvalin, opiekun Stelmetu Zielona Góra.
[ad=rectangle]
Trener mistrzów Polski może być zadowolony z postawy swojego zespołu w defensywie. Zielonogórzanie stracili bowiem zaledwie 51 punktów! To najlepszy wynik pod tym względem w bieżących rozgrywkach.[i]
- Mogę powiedzieć, że dobrze wykonaliśmy naszą pracę. Jestem dumny z tego, jak drużyna poradziła sobie z presją. Dobrze zagraliśmy jako zespół - szczególnie w defensywie. Daliśmy sobie rzucić w drugiej połowie tylko 19 punktów [/i]
- dodawał opiekun gości, który cieszył się, że jego zespół wyciągnął wnioski po feralnym spotkaniu numer dwa w Zielonej Górze.
- Przed tym meczem powiedziałem moim zawodnikom, że zwycięstwo nie jest najważniejsze, a ważniejsze jest to, żeby dużo zmienić po ostatnim spotkaniu. I tak się też stało i to mnie bardzo cieszy - zaznaczał Mihailo Uvalin.
W piątek zielonogórzanie będą mogli zakończyć rywalizację z Asseco Gdynia i awansować do półfinału Tauron Basket Ligi.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!