Asseco Prokom Sopot mając 3 punkty w tabeli Grupy B zajmuje trzecie miejsce i wyprzedza słynny Panathinaikos. Popularne "Koniczynki" co rok są wymieniane w gronie faworytów, jednak ten sezon nie rozpoczęli najlepiej. To jednak nie jest zmartwienie działaczy i kibiców Prokomu. W najbliższych dniach priorytetowe spotkanie jest z Żalgirisem Kowno. Eksperci uważają, że to właśnie te dwie ekipy będą walczyły od czwarte miejsce w grupie, które jest premiowane awansem do kolejnej fazy rozgrywek.
Żalgris Kowno jest to litewski klub, który posiada fantastyczną halę. Na każdym spotkaniu jest komplet publiczności, ponieważ jest to zespół z ogromnymi tradycjami koszykarskimi. Żalgiris wychował największe talenty, które z powodzeniem mogą grać w rozgrywkach międzynarodowych. Od lat ten zespół stawia na swoją młodzież, którą wspiera paroma doświadczonymi zawodnikami z zagranicy. W tym sezonie drużynę wzmocniło dwóch Amerykanów Loren Woods oraz Willie Deane. Woods przyszedł do Kowna prosto z NBA. Ten potężny koszykarz (215 cm) jest dobrze znany z występów w Houston Rocket. Swoją klasę pokazał w pierwszej kolejce kiedy Żalgiris zagrał z Panathinaikosem – zdobył 17 punktów i zebrał 16 piłek z tablic. Natomiast Deane jest rozgrywającym, w poprzednim sezonie był czołowym strzelcem Pucharu ULEB zdobywając 18,5 punktu oraz 6 asyst na mecz. Jednak początek tego sezonu nie należy do najbardziej udanych w wykonaniu Williego. Z zespołu Mistrza Litwy odszedł najlepszy strzelec Marcus Brown, który w ostatnim sezonie dwa razy pokarał zawodników Prokomu.
Dla kibiców z Trójmiasta dodatkowego smaczku dodaje powrót popularnego "Moska" oraz Masiulisa. Pierwszy Darius Maskoliunas, który z powodzeniem zamienił parkiet na ławkę trenerską, pełni rolę drugiego trenera, natomiast drugi to Tomas Masiulis. Masiulis grał przez sześć ostatnich sezonów z Prokomem, zdobył wszystko co można było wygrać na polskich parkietach. Działacze nie przedłużyli kontraktu na kolejny sezon, ponieważ zawodnik miał zbyt wysokie wymagania finansowe.
Drużyna Asseco przystąpi do tego spotkania w roli faworyta. Jednak swoją wyższość musi udowodnić na parkiecie. Dlatego też trener Tomas Pacesas w ostatnim spotkaniu PLK z Sokołów Znicz Jarosław (98:69 dla Asseco) dał odpocząć swoim liderom. David Logan oraz Pat Burke mieli szykować formę na najbliższe spotkanie w środę. W jakiej będą dyspozycji to się okaże w najbliższych dniach, jednak jedno jest pewne - będziemy świadkami fascynujących pojedynków na pozycji jedynki oraz piątki. Daniel Ewing sprawdzi możliwości Willie’go Deane’a, a Burke stoczy fantastyczny pojedynek z Lorenem Woods’em. Oba te pojedynki będą na pewno urozmaiceniem tego spotkania.
Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu będzie twarda obronna oraz walka pod tablicami. Drużyna Asseco może mieć problemy z tym drugim elementem koszykarskim, ponieważ w swoim składzie posiada tylko jednego klasowego centra, wcześniej wspomnianego Burke, natomiast Żalgiris ma Serba Ratko Varda oraz Eurelijus Zukauskas, którzy mierzą po 216 centymetrów. Wydawać by się mogło, że z kolei na obwodzie przewagę ma drużyna sopocka, która ma do dyspozycji aktualnie najlepszego strzelca Euroligi Ewing’a oraz nieprzewidywalnego, ale bardzo groźnego Logana.
Spotkanie to bez wątpienia będzie bardzo interesujące. Drużyna Asseco walczy o przybliżenie się do fazy TOP16, natomiast Żalgiris będzie chciał zachować jeszcze nadzieję na awans do kolejnego etapu rozgrywek Euroligi. Przegrywając środowe mecz praktycznie pozbawi się szansy awansu. Śmiało można powiedzieć, że będzie to walka o TOP16.
Prawdopodobne pierwsze piątki:
Asseco Prokom Sopot: Ewing, Logan, Szczotka, Burrell oraz Hrycaniuk
Żalgiris Kowno: Deane, Janavicius, Jankunas, Maciulis oraz Woods
Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 19.45 w Hali Olivia w Gdańsku i będzie transmitowany przez Canal+.