Jesteśmy głodni sukcesu - rozmowa z Adamem Hrycaniukiem, koszykarzem Asseco Prokomu Sopot

Adam Hrycaniuk wrócił do polskiej ligi po czterech latach gry w USA. Jak się okazało, 24-letni koszykarz jest jednym z najlepszych polskich graczy w ekipie mistrza Polski, zespołu Asseco Prokomu Sopot. - Czekam na następne mecze, w których mam nadzieję będę wykorzystywał szanse jakie dostane - mówi w rozmowie z naszym portalem wychowanek Komfortu Stargard Szczeciński

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Mateusz Kołodziej: Po czterech latach gry za oceanem, znów występujesz w rodzimej ekstraklasie. Co zadecydowało o Twoim powrocie do polskiej ligi?

Adam Hrycaniuk: Marzeniem każdego koszykarza jest oczywiście gra w NBA. Ja niestety w tej lidze nie miałem możliwości zagrania, dlatego po czterech latach nieobecności w Polsce, postanowiłem wrócić do kraju. Oczywiście przekonała mnie też propozycja trenera Asseco Prokomu.

Jak ocenisz czas spędzony w Stanach Zjednoczonych?

- Dzięki Markowi Zielińskiemu i Pawłowi Mrozikowi otrzymałem propozycję wyjazdu do USA. Zastanawiałem się nad tym, bo nie wiedziałem czego się tam mam spodziewać. Ogólnie pobyt wspominam jednak bardzo dobrze. To były najlepsze cztery lata w moim życiu. Skończyłem tam szkołę, poznałem wielu wspaniałych ludzi i miałem okazję zagrać na bardzo wysokim, uniwersyteckim poziomie.

Powrót do polskiej ligi to także szansa dla Ciebie na pokazanie w pełni twoich umiejętności. Ostatnio dostajesz coraz więcej szans od trenera...

- Ciężka praca na treningach przekonuje trenera do mojej osoby. Każdy w drużynie ma ustalone zadania. Ja koncentruje się na obronie i zbiorkach i to trenerowi się we mnie podoba. W tej drużynie jest tak, że kto ciężko pracuje, dostanie szanse gry. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać więcej spotkań w Eurolidze. Oczywiście bardzo chcemy też wygrać polską ekstraklasę.

Ostatnie spotkanie ze Zniczem Jarosław i 11 zdobytych punktów to szczyt formy Adama Hrycaniuka?

- Niedzielne spotkanie było w moim wykonaniu bardzo dobre. Jedenaście zdobytych punktów, ale także i co ważniejsze dziewięć zbiórek. Myślę, że to nie jest jeszcze szczyt moich możliwości. Czekam na następne mecze, w których mam nadzieję będę wykorzystywał szanse jakie dostane.

Asseco Prokom to już jednak nie ta sama drużyna co chociażby jeszcze rok temu. Zespół przede wszystkim stracił pod względem finansowym. Czy uważasz, że mimo to uda się obronić tytuł mistrzowski?

- Mimo mniejszego budżetu niż rok temu, trener Pacesas zebrał bardzo dobrą drużynę i myślę, że udowodnimy to i w polskiej i europejskiej lidze. Pieniądze nie grają, a każdy z nas jest głodny sukcesu. Nie mamy innego wyjścia, jak tylko walczyć o mistrzostwo Polski.

Kto więc będzie najgroźniejszym rywalem sopocian w walce o mistrzowski tytuł? Znów Turów Zgorzelec?

- Myślę, że Turów Zgorzelec jest silnym rywalem, ale są też inne drużyny, które będą chciały z nami wygrać. My jednak będziemy chcieli się mobilizować na każdy mecz, oraz każde spotkanie zakończyć na swoją korzyść.

Nie od dziś wiemy, że zainteresowanie koszykówką w naszym kraju nie jest niestety największe. Myślisz, że pojawianie się na parkiecie coraz więcej Polaków sprzyja poprawie tej nie korzystnej sytuacji?

- Wprowadzenie tej opcji na pewno pomoże młodym chłopakom, aczkolwiek nasza liga musi wprowadzić także wiele innych zmian, aby pomóc w rozwoju tego sportu w Polsce. Na pewno trzeba zacząć od rozwoju najmłodszych, tak jak to jest w Europie czy USA. Myślę, że z czasem będziemy mieli dużo utalentowanych, młodych zawodników, co przełoży się na dobre wyniki reprezentacji i popularyzacji koszykówki w naszym kraju.

Doskonałą promocją będącej w nie najlepszej kondycji koszykówki w naszym kraju są też występy polskich drużyn w europejskich pucharach. Wy, jak na razie udanie reprezentujecie Polskę w elitarnych rozgrywkach Euroligi (najpierw nieznaczna porażka w Sienie, później pogrom francuskiego Nancy). Chciałoby się powiedzieć oby tak dalej...

- Myślę, że jak na razie godnie reprezentujemy Polskę w Eurolidze. Nasze apetyty są jednak większe. Będziemy się bić, aby tych wygranych było jak najwięcej. Oczywiście zwycięstwa na europejskiej arenie spowoduje popularyzację koszykówki w naszym kraju, chociaż telewizyjne transmisje, które nie są ogólnodostępne nam w tym nie pomagają...

W środę kolejna potyczka w tych rozgrywkach. Pokusisz się o wytypowanie pojedynku z Żalgirisem?

- Spotkanie z Żalgirisem jest dla nas bardzo ważne. Będziemy się bić do ostatniego gwizdka. Nie mamy wyjścia, musimy wygrać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×