Przemysław Zamojski: Zabiły nas zbiórki i skuteczność za dwa punkty

W sobotnim spotkaniu Stelmetu Zielona Góra z Treflem Sopot z bardzo dobrej strony zaprezentował się Przemysław Zamojski. 22 punkty "Zamoja" nie pomogły jednak biało-zielonym w odniesieniu zwycięstwa.

Sopocianie już od pierwszych minut starcia w Zielonej Górze narzucili swój styl gry. Podopieczni Dariusa Maskoliunasa lepiej niż aktualni mistrzowie Polski radzili sobie przede wszystkim w grze nad tablicami oraz na krótkim dystansie. - Przede wszystkim zabiły nas zbiórki i skuteczność rzutów za dwa punkty. Te elementy wprowadziły nas w duże kłopoty - podkreślił Przemysław Zamojski.

[ad=rectangle]

Zespół z Winnego Grodu w drugim pojedynku półfinałowym z Treflem Sopot trafił jedynie 13 z 40 oddanych rzutów za dwa punkty. Pod koszami biało-zieloni także nie radzili sobie najlepiej. - Kilka razy wracaliśmy do gry, doganialiśmy Trefla na różnicę dwóch czy trzech punktów, ale nie potrafiliśmy szali na naszą stronę. Gdy wraca się do gry trzy czy cztery razy, cały czas się goni, to za piątym razem ciężko dogonić rywala i wygrać mecz. Nam to się nie udało - dodał "Zamoj".

Trzecie i czwarte spotkanie półfinałowej serii odbędą się we wtorek i czwartek. Teraz gospodarzem będzie klub z Sopotu. - Musimy poprawić zbiórki i rzuty za dwa punkty. W serii jest remis 1:1. Teraz jedziemy do Sopotu i będziemy walczyć - zakończył Zamojski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (11)
avatar
Maciejas
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Temu klubowi może pomóc już tylko upadek z trzeciego piętra, wówczas może ktoś pójdzie po rozum do głowy. A dobrze to już było, niestety ... 
avatar
BabciaMadziahaha
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Będzie dobrze! 
avatar
wąż
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
No Przemo czekamy na kolejny mecz:) 
avatar
BARTOLI
18.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
walter wróć !!!!!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
szenojek
17.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nareszcie Zamoj się wstrzelił. Jak zacznie bronić Michała i Adama to może nawet będzie możliwość wejść do finału. Co do zbiórek to wina Dargicevic'a, który zachowywał się jakby miał focha na tr Czytaj całość