Zbigniew Pyszniak o Wołoszynie: Bardzo przyda nam się taki zawodnik

Sezon 2013/2014 jeszcze się nie skończył, a na Podkarpaciu budują już drużynę z myślą o kolejnych rozgrywkach. Kontrakt z Jeziorem podpisał Michał Wołoszyn.

Michał Wołoszyn ma 30 lat i mierzy 202 cm. Ostatnie trzy sezony reprezentował barwy MKS Dąbrowa Górnicza. W ostatnich rozgrywkach zdobywał średnio 16,4 punktu, dokładając do tego 3,5 zbiórki i 1,1 asysty, w każdym meczu przebywając na parkiecie ponad 29 minut.
[ad=rectangle]

Pochodzący ze Stalowej Woli gracz ma za sobą dwa sezony w najwyższej klasie rozgrywkowej. W sezonie 2009/2010 w zespole Stali notował średnio 12,4 punktu i 2,6 zbiórki, trafiając z dystansu a aż 51 procentową skutecznością. Rok później w Kotwicy Kołobrzeg miał gorsze rozgrywki, co w dużej mierze spowodowane było urazem. Skrzydłowy zagrał w zaledwie 13 meczach ligowych, notując statystyki na poziomie 7,7 punktu i 1,8 zbiórki.

Prezes Zbigniew Pyszniak nie ukrywa, że bardzo liczy na doświadczonego gracza. - Plusy są takie, że to ograny koszykarz. Ma za sobą występy w ekstraklasie, jak i w 1. lidze. Zawsze był zawodnikiem, który ciągnął zespół i był jednym z liderów. Ma bardzo dobry rzut z daleka, więc stwierdziłem, że na pewno nam się bardzo przyda w składzie. Z pewnością ważne jest to, że jest z bliska, ze Stalowej Woli. Szybko się dogadaliśmy i będzie grał w Tarnobrzegu - wyjaśnia sternik Jeziorowców.

Doświadczony gracz to pierwszy nowy zawodnik Jeziora Tarnobrzeg
Doświadczony gracz to pierwszy nowy zawodnik Jeziora Tarnobrzeg

Być może także w swojej nowej drużynie Wołoszyn będzie jednym z kluczowych graczy. - Nie powiem tak, ale nie powiem też nie. Nie wiem czy będzie liderem, bo nie wiem jeszcze jak będzie wyglądał nasz skład. Na pewno będzie ważnym i mocnym punktem. Rozmawialiśmy i tak się właśnie umówiliśmy - dodaje Pyszniak.

Wołoszyn to pierwszy nowy gracz, który postanowił związać się ze Stabill Jeziorem Tarnobrzeg. Wiadomo także, że w zespole zostaną Jakub Patoka i Piotr Pandura.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: