- Liczę na dużo pieniędzy - śmieje się środkowy, który sezon 2013/2014 spędził w Washington Wizards. Marcin Gortat nie ukrywa, że znalazł się w takich czasach, gdzie na rynku brakuje wartościowych środkowych i w tym właśnie upatruje swojej szansy na spore pieniądze w kontrakcie.
[ad=rectangle]
- Na wolnym rynku nie ma w ogóle centrów. Cieszę się, że gram w takiej generacji, gdzie nie ma praktycznie środkowych, którzy grają tyłem do kosza. I tak naprawdę może zdarzyć się sytuacja, że będę musiał być przepłacony, żeby dostać się do jakieś drużyny, co oczywiście mi nie przeszkadza - przyznaje polski środkowy, który podkreśla, że ciężko jest określić jego wartość rynkową na ten moment.
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
- Prawda jest taka, że może być taka sytuacja, iż pewien klub zapłaci za mnie np. dwa razy więcej, niż jestem wart. To może wynikać z tego, że zespoły będą walczyć o moją osobę. Aczkolwiek trzeba czekać do 1 lipca, żeby to wszystko sprawdzić i zweryfikować. Rynek ustala wartość zawodnika - dodaje Marcin Gortat.
Przypomnijmy, że zawodnikowi z końcem tego sezonu skończył się kontrakt opiewający na kwotę 34 milionów dolarów. Teraz mówi się, że Gortat może zarobić nawet dwa razy więcej.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
https://www.facebook.com/pages/NBA-polska/614903238601989?ref_type=bookmark