Marcin Sroka: To, że nie grałem, nie było do końca decyzją Mihailo Uvalina

Przyszłość Marcina Sroki wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania. Całkiem prawdopodobne, że zawodnik opuści szeregi Stelmetu Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
- Mam kontrakt na następny sezon, ale czy będę, to sprawa otwarta. Mój agent próbuje się dodzwonić do Janusza Jasińskiego, ale na razie jest poza zasięgiem - podkreśla Marcin Sroka, koszykarz Stelmetu, który z zespołem zdobywał złoto, srebro oraz brąz w sezonie 2011/2012.
Gracz zauważa, że najbliższe tygodnie pokażą, gdzie zawodnik będzie występował w kolejnym sezonie. - Myślę, że w ciągu tygodnia bądź dwóch wszystko się wyjaśni - dodaje Marcin Sroka, który ostatniego sezonu nie będzie mógł zaliczyć do zbytnio udanych. Średnio na parkiecie spędzał zaledwie 13 minut.

- Pierwsze dwa sezony w Zielonej Górze oceniam bardzo pozytywnie. Trener Uvalin dawał mi dużo grać i nie mogłem na nic narzekać, i wyglądało to całkiem dobrze. W trzecim sezonie było mniej czasu, ale uważam, że nie do końca to była decyzja trenera Uvalina - ocenia Sroka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×