Decyzją trenera Mariusza Niedbalskiego zmiennikiem na pozycji silnego skrzydłowego w Anwilu Włocławek ma być Greg Surmacz. 29-latek kojarzony był dotychczas ze słabszymi klubami, więc podpisanie przez niego kontraktu z Rottweilerami z pewnością wzbudziło zaskoczenie. Szkoleniowiec Anwilu uznał jednak, że Surmacz, zaangażowany przede wszystkim w pracę zespołową, będzie idealnym uzupełnieniem składu.
[ad=rectangle]
Sam zawodnik nie kryje radości z powodu podpisania kontraktu we Włocławku. - Cieszę się, że będę mógł reprezentować tak wielki klub, jakim jest Anwil, a także miasto oraz tych kibiców, których do dzisiaj mam w pamięci. Jak grałem w Hali Mistrzów to atmosfera meczów zawsze była wspaniała. Jestem bardzo, bardzo dumny z powodu kontraktu w Anwilu i nie mogę doczekać się rozpoczęcia sezonu - mówi koszykarz.
Surmacz miał kilka opcji wyboru klubu w Tauron Basket Lidze, ale spośród wszystkich zdecydował się na Anwil. - Mój agent rozmawiał z innymi drużynami, ale oferta z Włocławka była najlepsza ze wszystkich - tłumaczy koszykarz, który wraca do Polski po dwóch latach przerwy. Ostatnio grał bowiem w Kanadzie, lecz jak się okazuje, do naszego kraju mógł wrócić już wcześniej.
[i]
- Była szansa, bym zagrał w ekstraklasie już w lutym. Zgłosiła się po mnie Kotwica Kołobrzeg, która szukała polskich graczy. W mojej umowie widniała jednak zbyt duża kwota wykupu i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz jednak wracam do Polski i to do znacznie silniejszego klubu, z czego jestem bardzo zadowolony[/i] - dodaje 29-latek.
Surmacz to typ zadaniowca. Pomijając rywalizację w kanadyjskiej lidze uczelnianej CIS, nigdy nie był postacią pierwszego planu. I akurat w tym względzie nie zanosi się na zmianę we Włocławku, choć sam zawodnik zapewnia, że obecnie jest zdecydowanie innym graczem, niż to było w przeszłości.
- Trenuję mocno i wiem, że kibice będą zaskoczeni moją grą w tym sezonie. Wierzę, że zrobię dobre wrażenie, bo naprawdę dużo pracowałem i nadal pracuję na treningach. Nad samą grą, nad psychiką, a także w siłowni. Wszyscy pamiętają mnie jako zmiennika George'a Reese'a, a teraz jestem zupełnie innym graczem - kończy nowy nabytek Anwilu. A czy jego słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, przekonamy się za kilka miesięcy.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]